Ryszard Bałauszko, laureat wielu nagród dot.gitary klasycznej...sory...za dużo o nim by pisać...zrobił tę fajną rzecz,ze udostępnił tel w necie. Sobie więc do niego zadzwoniłem. Powiedział, że srodków jest zatrzęsienie, ale jest jeden, który on akurat zna i który wie, ze działa. Nazywa się Nail tek fundation ii. Nie błyszczy się a utwardza i odżywia. Jeśli zaś chodzi o akryl, odradził,bo jeżeli mam miekke paznokcie, to przy głośnej grze i tak może się złamać. Akryl jest dobry,gdy sam paznokieć też jest dobry - tak przynajmniej go zrozumiałem. Jeśli chodzi o kształt stylistka odpada,bo jest pewna metoda, którą się stosuje po prostu w domu. Trzeba kupic odpowiednio gładki papier ścierny i zrobić z niego harmonijkę. Kładie się ją na struny a potem zciera na niej paznokcie tak, jakby się grało. Najlepszy sposób! Stylistka tego nie zrobi.
Co mam zrobic. Kupie ten fundation ii,bo ten utwardzacz już starłem. Dla faceta to nie jest wygodne, gdy mu się palce błyszczą.
Dodano: [time]sob, 13 sie 2011, 18:25:02[/time]
Tak mi przyszło do głowy. Jeśli znasz stylistkę, która robiła żelowe (akrylowe) paznokcie gitarzystom klasycznym, to moze warto przemyśleć sprawę. O ile żele i akrylowe oznaczają to samo,bo się zupełnie nie znam. Spojrzałem w galeriach i bez wzorków faktycznie dobrze to wygląda, choć wolałbym coś Dużo mniej żucającego się w oczy. Chodzi o to,żeby się nie błyszczały.
Samo zaś narysowanie lub wyjaśnienie nie wiele da - chyba, że jakaś stylistka poszła po rozum i wykorzystując przypadek gitarzysty, zrobiła konkretny wzór. Gdy jakaś stylistka posiadała więcej takich wzorów dla gitarzystów, to może byłoby łatwiej.