Autor Wątek: kosmetyczka zawód a wysmiewanie się  (Przeczytany 18180 razy)

Gość

  • Gość
kosmetyczka zawód a wysmiewanie się
« Odpowiedź #15 dnia: 2005-03-29, 18:32:26 »
Opinie też ciekawe są o stylu życia i wyglądzie kosmetyczek. Kosmetyczka o cerze bez skazy, nie mająca problemow z trądzikiem i uczuleniami. Ubrana elegancko, wymalowana perfekcyjnie i zdlugimi tipsikami ale bez solarium bo każdy wie że to nie zdrowo.
Wiele ludzi dziwi sie ze dziewczyna z krotkimi paznokciami, po solarium lub bez makijażu i z problemami cery może być kosmetyczką.

Kasia_Krzysztoszek

  • Gość
kosmetyczka zawód a wysmiewanie się
« Odpowiedź #16 dnia: 2005-03-29, 18:40:55 »
Może wywołam burzę - ale uprzedzam to tylko moje zdanie.

Zdaje sobie sprawe, że do szkoły kosmetycznej przychodzą osoby mające problemy ze skóra, ale w trakcie nauki powinny (prznajmniej sie starac) zwalczyc te dolegliwosci. Gdybym byla osoba, ktora przychodzi do salonu kosmetycznego i zalozmy ma problemy ze skóra, chce przejsc zabiegi, aby pozbyc sie tradziku, innych zmian skórnych...a od progu wita mnie kosmetyczna z " pryszczami", to chyba bym sie zawachala.

Bez makijazu - ok - jezeli wygladam korzystnie. Nie chodzi mi o makijaz wieczorowy, brokat, sztuczne rzesy....ale delikatny, chociaz rzesy, blyszczyk i roz na policzkach, zeby wygladac interesujaco.

To tylko moje zdanie...

Kasia_Krzysztoszek

  • Gość
kosmetyczka zawód a wysmiewanie się
« Odpowiedź #17 dnia: 2005-03-29, 18:44:48 »
Solarium - ja jestem przeciwniczką.

I w glowie mam jednak wizerunek kosmetyczki jako kobiety eleganckiej, zadbanej, wywarzonej,  wypielegnowane dlonie, ładna nuta zapachu unoszaca się w powietrzu...staram sie taka byc, ale to tylko moje podejscie.

Offline Shelly

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 363
kosmetyczka zawód a wysmiewanie się
« Odpowiedź #18 dnia: 2005-03-29, 19:17:07 »
Kilka minut wcześniej mialam tez wyrazic swoje zdanie, ale wlasnie tej wspomnianej "burzy" sie obawialam ;) Ale widze, ze nie jestem jedyna z takim zdaniem..
Cytuj
Wiele ludzi dziwi sie ze dziewczyna z krotkimi paznokciami, po solarium lub bez makijażu i z problemami cery może być kosmetyczką.

Ellobob, kosmetyczka nie moze byc taka zwykla szara mysza..z pryszczami, bez cienia makijazu.. Twarz kosmetyczki jest jej wizytowka, pamietajmy o tym! Klientka niesamowicie zwraca uwage wlasnie na nasza twarz, bo chce wiedziec co jestesmy w stanie zrobic!
Kosmetyczka musi byc zawsze zadbana, o nieskazitelnej buzi, z delikatnym makijazem.
Kosmetyczka po prostu swoim wygladem reklamuje sama siebie- oczywiscie bez zadnych brokatow i splywajacej masy tapety, jak napisala kolezanka w poprzednim poscie.
Jezeli mamy problemy skorne- to w szkole poznajemy sposoby, jak z nimi walczyc, ewentualnie jak je zamaskowac i z tej wiedzy i tych umiejetnosci powinnysmy korzystac.

Gość

  • Gość
kosmetyczka zawód a wysmiewanie się
« Odpowiedź #19 dnia: 2005-03-29, 20:12:27 »
Shelly ja wiem jak powinna wyglądać kosmetyczka ale nie przesadzajmy nikt nie jest idealny.

Offline Shelly

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 363
kosmetyczka zawód a wysmiewanie się
« Odpowiedź #20 dnia: 2005-03-29, 20:46:19 »
Nikt nie mowi o idealach. Ale kosmetyczka, ktora z zalozenia ma wiedziec jak byc piekna, powinna do tego idealu dazyc ;)

Gość

  • Gość
kosmetyczka zawód a wysmiewanie się
« Odpowiedź #21 dnia: 2005-03-29, 21:11:56 »
Dokładnie Shelly - kobieta zadbana - to kobieta piękna :)

Gość

  • Gość
kosmetyczka zawód a wysmiewanie się
« Odpowiedź #22 dnia: 2005-03-29, 21:27:56 »
Ja zaczynajac szkole mialam problem ze skora ( moze nie duzy ale...) ale po tylu zabiegach ktore wykonujemy na praktykach pozbylam sie wszystkiego :)

olgacytrynka

  • Gość
kosmetyczka zawód a wysmiewanie się
« Odpowiedź #23 dnia: 2005-03-29, 21:47:55 »
Shelly swiete slowa :P :P

vroniasta

  • Gość
kosmetyczka zawód a wysmiewanie się
« Odpowiedź #24 dnia: 2005-03-29, 22:12:11 »
Nie od dziś wiadomo, że ideałów nie ma :) Ale zawsze trzeba dąrzyć do perfekcyjności!!! Nikt nigdy nie powiedział, że kosmetyczka ma byc osobą o nieskazitelnej urodzie!!! Ma mieć na pewno nienaganna aparycję, a delikatny makijaż jest niewątpliwie jednym z jej atutów!!! Zreszta nie tylko kosmetyczki, kobieta, która dba o siebie zawsze bedzie się czuła lepiej, gdy chociaż w delikatny sposób podkreśli swoją urodę :) Ja kosmetyczką narazie jeszcze nie jestem, ale nie wychodzę z domu bez podkładu i tuszu na rzęsach jeśli wiem, że będe miała kontkat z dużą grupą osób (np. w szkole)!!! Ale nie przesadzam, wychodząc z psem o 6.00 nie muszę mieć idealnego makijażu  :wink:

olgacytrynka

  • Gość
kosmetyczka zawód a wysmiewanie się
« Odpowiedź #25 dnia: 2005-03-29, 22:14:00 »
co innego praca co innego dom :)

Gość

  • Gość
kosmetyczka zawód a wysmiewanie się
« Odpowiedź #26 dnia: 2005-03-30, 15:18:23 »
No właśnie dziewczyny o to mi chodzilo chyba znowu nie zrozumialyście sensu mojej wypowiedzi. Przecież nie pisałam tego o kosmetyczkach zadbanych tylko o tzw. lalkach Barbie.  Każdy myśli że kosmetyczka ma nienaganną cere, czy wszystkie macie nienaganną cere? Piękne zadbane dlonie z tipsikami? Ja osobiście bym nie mogla mieć tipsów bo nie wygodnie robiłoby mi sie zabiegi. Makijaż powinien być perfekcyjny ale niewidoczny a nie tapeta. O takie proste rzeczy mi chodzi które powinny być i nie wiem po co ta cała rozmowa skoro wiadomo że kosmetyczka powinna być zadbaną kobietą. To chyba logiczne. Mi chodziło o taki stereotyp bez problemów z cerą, śliczna jak z obrazka, o skórze gładkiej jak jedwab i pieknych paznokietkach i dlugich rzesach itd. To jest śmieszne bo można dbać o siebie ale nigdy nie będzie sie idealną.
Nigdy nie zapomne wizyty w gabinecie kosmetycznym rok temu. Na bocznej ściance wisialy zdjęcia, dyplomy itd. Były tam zdjęcia tej kosmetyczki jeszcze w czasach szkolnych, kiedy ta dziewczyna miala na twarzy pryszcze, czerwone plamki po opalaniu, czarne wlosy z jasnymi odrostami i czerwonymi pasemkami i wielkie nierowne szpony. Później byly zdjecia przy odbiorze dyplomu całkiem inna dziewczyna. To byla jej największa wizytowka. Gdybym zobaczyla ją wtedy bez porównania z przeszłością to stwierdzilabym że jest taka średnio atrakcyjna ale jak wiem jak wyglądała kiedyś to przekonalam sie jaka zmiana byla wielka i że w jej rekach nic mi nie grozi. :lol:

Gość

  • Gość
kosmetyczka zawód a wysmiewanie się
« Odpowiedź #27 dnia: 2005-04-01, 14:52:29 »
Dla mnie komentarze wielu ludzi na temat kosmetyczek sa poprostu smieszne i nie zwracam na nie uwagi. A jak ktos juz jest uparty jak osioł i nadal gada głupoty to tłumacze mu ze kosmetyczka to nie taka wymalowana panienka z różowymi paznokciami, ale osoba ktora posiada informacje z rożnych dziedzin np. anatomia, fizykoterapia, kosmetologia itd... Czy taki zwykły szary człowieczek moze się cos na tum znac?? My wykonujemy pewnego rodzaju "sztuke" - ja przynajmniej tak uwazam. Z "brzydkiego kaczatka" potrafimy zrobic naprawde fajna laske:):):) Czy wszyscy to potrafia?????????????? Nie sądze!! Ja tak samo jak inni mam problemy z cera i poanokciami, ale dzieki temu ze posiadam okreslone wiadomosci potrafie sobie pomoc, a inni?? wiec niech popatrza na siebie i nam dadza spokoj!!! Tyle mam do powiedzenia!!

Gość

  • Gość
kosmetyczka zawód a wysmiewanie się
« Odpowiedź #28 dnia: 2005-04-08, 14:22:22 »
Ming-shu, dobrze powiedziane!
Trzeba nam wiecej dumnych z siebie, ze swojego zawodu, madrych kosmetyczek. Ja rowniez kocham teatr, literature i mam nadzieje, ze bede dobra kosmetyczka. Dopiero zaczynam i musze przyznac, ze nie spotkalam sie z tego typu opinniami. A moze poprostu niezauwazalam tego....chyba tak.... .Z mojej szkoly (chicago) wynioslam wiele cudownych wspomnien z ludzmi, nauczycielami, ktorzy urzekli mnie etycznym podejsciem do zawodu, ale przede wszystkim inteligencja... .

Gość

  • Gość
kosmetyczka zawód a wysmiewanie się
« Odpowiedź #29 dnia: 2005-04-12, 14:32:35 »
za to co zaraz napisze pewnie mase biczy dostane :( jeszcze w 1 klasie lo sama twierdzilam ze kosmetyczka to glupiutka panienka ktora robi schematami, co jej sie pokaze to zaraz zrobi. gdy bylam juz w 3 klasie strasznie zaczelam sie interesowac wszystkimi nowosciami, zabiegami itd. ale jeszcze nie chcialam isc na kosmetologa marzyl mi sie pedagog i gdy zdawalam juz na uniwersytet cos mnie trafilo i pomyslalam ze ja sie zupelnie tu nie nadaje, ze to praca nie dla mnie. i poszlam na kosmetologie :D teraz bardzo sie z tego ciesze :) i wiem ile pracy to mnie kosztuje, czasem musze wyjsc wczesniej z imprezy bo nastepnego dnia mam kolokwium czy tez egzamin. jak znajomi sie dowiedzieli czego sie ucze, wtedy byly nazwy lacinskie ziol to zrobili takie  8O  bo tez z tym samym im sie kosmetolog kojazyl co mi kiedys kosmetyczka :(

chociaz moge powiedziec z czystym sumieniem ze polowa kosmetyczek u ktorych bylam nie wiedziala duzo rzeczy i moze dlatego ten poglad trwa do dzis