Autor Wątek: Praca za granicą  (Przeczytany 10258 razy)

Offline linek

  • mgr, kosmetolog
  • Moderator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 8116
  • to co pozostało
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #30 dnia: 2006-07-20, 23:37:22 »
tyle wiem, ale jak z praca w zawodzie, orientujecie sie cosik???:)
Naszą wielką słabościa jest to,że sie poddajemy. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest wciąż próbować, jeszcze ten jeden raz:)))

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #31 dnia: 2006-07-21, 00:22:06 »
ja niestety nie.
mnie tylko zastanawia, czy musisz tam znać dwa języki... czy często zdarza się klient nie z danego regionu.... nieciekawie, jeśli tak....

Offline linek

  • mgr, kosmetolog
  • Moderator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 8116
  • to co pozostało
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #32 dnia: 2006-07-21, 11:11:07 »
no tak bo to jeszcze zalezy od regionu w którym sie jest, ale na pewno przydaloby sie znac francuski i niemiecki:) no nic musze sprawdzic u źródeł jak tam z zapotrzebowaniem na tego typu usługi 8)
Naszą wielką słabościa jest to,że sie poddajemy. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest wciąż próbować, jeszcze ten jeden raz:)))

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #33 dnia: 2007-03-04, 23:08:01 »
W Szkocji jest  praca dla stylistek paznokci.Trzeba  znać jezyk, być pewnym swoich umiejetności,wierzyć że sie uda.Oczywiśćie trzeba pamietać o kosztach utrzymania :lol: ,które nie a takie małe.Ostatnio miałam 2 propozycje .Jedna to wyjazd do Anglii.Nie skusiłam się,zosatałam tu gdzie jestem.Jeszcze się  jednak zastanawiam;-)

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #34 dnia: 2007-03-05, 17:31:10 »
praca dla stylistek owszem w Londynie jest... ale niestety tam robienie pazurkow wyglada nieco inaczej niz w Polsce... przywiązuje się tam uwagę do innych rzeczy niż u nas w kraju... w większości salonów pracują azjatki i robia pazurki w maximum godzine... pracuje się frezarką, wszelkie zdobienia wykonuje air brushem... nie robi się żelków tylko akryle... liczy się przede wszystkim tempo pracy... dwie godzinki na pazurki to dla londyńczyków za dużo... tam całe miasto żyję w biegu

Gooosha

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #35 dnia: 2007-03-05, 18:36:51 »
tutaj gdzie jestem w kazdym cenniku jest napisane ile czasu to zajmuje. Gel 90 min, akryl tyle samo. Gel na naturalnych 40 min. Tylko wydaje mi sie że robią tylko na tipsach. Nigdy nie byłam tutaj na paznokciach,jednak wydaje mi sie, że tipsami skracają sobie czas potrzebny na linię uśmiechu, która mi sprawia najwięcej trudności.

Offline mako

  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 3367
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #36 dnia: 2008-03-13, 18:47:39 »
Witam.
Dziewczyny jest Was coraz więcej z zagranicy. W wielu tematach opisujecie jak tam wygląda Wasza praca i pojęcie o kosmetyce. Proponuje abyście tutaj również wpisywały swoje przemyślenia, doświadczenia i wrażenia z pracy poza granicami Polski. Pewnie wiele spraw powtórzy się z innych wątków i będzie to taki "temat rzeka" ale nie szkodzi. Mam nadzieję, że nasi czasem nadgorliwi moderatorzy łaskawie przymkną na to oko. ;) Może ten temat pomoże innym wybierającym się do wyjazdu nieco się przygotować psychicznie i nie tylko. ;)
Nie ukrywam, że mnie samego szczególnie interesuje UK, jednak są też osoby z innych krajów a "polskie macki" oplatają już chyba cała Europę. ;)
W sumie może niedługo trzeba będzie dodać nowy dział. :lol:

Pozdrawiam
Mako :twisted:
Devil may cry...

kinga

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #37 dnia: 2008-03-13, 18:50:10 »
bardzo fajna propozycja-mam ogromną nadzieję,że razem wymienimy się doświadczeniami pracy na obczyźnie:)
od czego zaczynamy-no to jedziem z tym koksem;)

Offline gosialek

  • Miłe początki na naszym forum...
  • **
  • Wiadomości: 116
Do wszystkich pracujących w salonach za granicą.
« Odpowiedź #38 dnia: 2008-07-05, 00:48:22 »
Dziewczyny, przede wszystkim te, które pracujecie za granicą napiszcie jakie byly wasze początki pracy. Czy prowadzicie własną działalność czy jesteście zatrudnione? Bardzo mnie to interesuje bo ja niedługo będę zaczynać i strasznie się boję. Nie znam na tyle norweskich przepisów, ale pokusa spróbowania i posiadania własnego saloniku jest silniejsza. Szukałam pracy jako stylistka paznokci, ale w mieście w którym mieszkam jest tylko jeden salon z pazurkami w którym ludzi do pracy nie potrzebują. Po pewnym czsie znalazłam ogłoszenie, że pani posidająca salon mody ślubnej szuka stylistki paznokcie, fryzjerek i kosmetyczek.postanowiłam próbować i.... spośród kilku wybrała mnie. Jednak okazało się, że pani nikogo nie chce zatrudnić, tylko wynająć salon. No i zaczęło sie.... Jestem spanikowana, nie wiem czy będę musiała mieć kasę fiskalną, na jakiej zasadzie będę sie musiała rozliczać. Znam norweski ale nie aż w takim stopniu, żeby zrozumieć przepisy prowadzenia firmy.
Jak to było u Was dziewczyny? Widzę, że wiele z Was pracuje za granicą więc proszę napiszcie.

Gooosha

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #39 dnia: 2008-07-05, 19:08:07 »
Gosialku, jak najbardziej jestem za otwarciem własnego czegoś. Moja rada to pytaj, pytaj, pytaj każdego i wszędzie. Jak nie rozumiesz pisanych przepisów to niech ci ktoś wytlumaczy je prostszym językiem. Zanim zaczniesz dowiedz się jaki kryteria musi spełniać gabinet, żeby sie na niepotrzebne wydatki nie narazić.

Offline Anioleczek

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 169
Odp: Praca za granicą
« Odpowiedź #40 dnia: 2009-10-20, 13:22:21 »
A moze ktoras z Was jest w USA, ciekawa jestem jakie tam są ceny usług w polskich salonach? np. manicure, akryle, henna.