Autor Wątek: Praca za granicą  (Przeczytany 10257 razy)

Gość

  • Gość
Praca za granicą
« dnia: 2006-07-17, 14:39:05 »
Od jakiegoś czasu poważnie zastanawiam sie nad wyjazdem i pracą za granicami naszego "pięknego kraju" ;p
Może macie jakieś doświadczenia, może jesteście w stanie podpowiedzieć gdzie warto jechać a gdzie nie opłaca się, na co uważać, jakie są koszta prowadzenia własnej działalności gosp. w różnych krajach, itp...
Każda informacja na wagę złota, z góry dzięki.
Buziak.

Gosiaczka

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #1 dnia: 2006-07-18, 09:15:28 »
slyszalam ze w grecji jest duze zapotrzebowanie ale tylko slyszalam z tym ze raczej trzeba po grecku umiec, chyba ze na cypr sie wybierzesz a tam po angielsku prawie wszyscy rozmawiaja. ja mieszkam w londynie od kilku lat i moge tobie z calym sercem powiedziec ze nie ma sensu tutaj przyjezdzac, pracy nie ma!!! no chyba ze w innym miescie UK. ja prywatnie udzielam uslug kosmetycznych i jako mi idzie. pozdrawiam i zycze powidzenia na obczyznie. i jeszcze jedno zamim zyjedziesz znajomosc  jezyka obcego jest KONIECZNA

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #2 dnia: 2006-07-18, 10:04:27 »
Dzięki Gosiu. Czyli Londyn odpada, już to kilka razy słyszałam, więc coś w tym musi być ;p
Gdzie jeszcze warto jechać???

Offline linek

  • mgr, kosmetolog
  • Moderator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 8116
  • to co pozostało
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #3 dnia: 2006-07-18, 20:56:50 »
tak, jesli chodzi o londyn to ciężko z praca a już tymbardziej w sezonie :(
Naszą wielką słabościa jest to,że sie poddajemy. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest wciąż próbować, jeszcze ten jeden raz:)))

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #4 dnia: 2006-07-18, 22:10:33 »
ja tam nie wiem... na odpowiednie osoby zawsze jest popyt. fakt, w londynie jest rynek stosunkowo pełny, ale fachowców, szczególnie bardzo wyspecjalizowanych zawsze chętnie przyjmą. Trzeba tylko dobrze szukać, no i oczywiście oferować odpowiednie umiejętności. A jak coś, to do Australii :) tam kosmetyczkom dobrze się wiedzie :)

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #5 dnia: 2006-07-18, 23:11:24 »
Moje znajome wyjechaly do Irlandi, i sa bez pracy, mowi ze jest bardzo ciezko, duzo Polakow.

Ale za to w Hamburgu jest duze zapotrzebowanie na stylistki paznokci.
Dzisiaj bylam w  salonie kosmetycznym, na probe, patrze a babka matowi cieniutka plytke pilnikiem 100/100!!!  Nogi mi sie ugiely, ale zacisnelam zeby, bo nie wypada na dzien dobry juz sie zbytnio wychylac. Potem chcialam umyc pilniki i dac do dezynfekcji, a babka krzyczy ze nie, nie wolno myc, bo od tego one niszcza sie, a to takie dobre :twisted:  I tak, zero dezynfekcji przez zabiegiem przedluzania, siedziala w tym pyle- podejrzewam ze takze z przedwczoraj- , zmatowila biedna plytke, nie przetarla zadnym odtluszczaczem, tylko od razu 4 warstwy. Wyszly ok, nie za grube. Klijentka tez byla niezla,bo zastanawiala sie nad jednym kamyczkiem na paznokcie. Stwierdzila, ze na prawej rece ma pierscionek i zegarek, wiec juz wystarczy, i zdecydowala sie na druga reke. Zaplacila 120€


A na koniec, rozbawila mnie lista znajdujace sie od strony kasy, na ktorej byly napisane nazwiska klijentow ktorzy kradna

Jak wrocilam do domu, to doslownie humor mi sie poprawil, bo jakos zawsze rygorystycznie parze na swoja prace, ale dzisiaj stwierdzilam, ze jak na ten kraj, to robie dobre paznokcie:-)



Wiec ty Klaudynko bys tu furore zrobila!
W sumie ostatnio widzialam ponad 3-4 oferty dla stylistki pazn w jednej, takiej glownej gazecie

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #6 dnia: 2006-07-18, 23:42:06 »
w Irlandii nie ma pracy??? przecież chyba z dziesięć ogłoszeń znalazłam jak ostatnio szukałam... coś chyba nie wiedzą gdzie szukać.... albo nie spełniają kryteriów. A jaka płaca... 20 000 do 30 000 euro rocznie... całkiem nieźle jak na 8 godzin przez 5 dni w tygodniu....

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #7 dnia: 2006-07-18, 23:58:46 »
tego to ja juz nie wiem ,ale tak mi mowily :D

wow, ale niezle sumki

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #8 dnia: 2006-07-19, 00:04:07 »
bo może zrobiły błąd jadąc zanim znalazły pracę, i pechowo wylądowały w mieście, w którym jest trudniej znaleźć. ja uważam, że jak chce się wyjechać, to trzeba sobie wcześniej pracę załatwić. Nie jest to niemożliwe w dobie internetu.

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #9 dnia: 2006-07-19, 00:07:04 »
Ja tez tak uwazam, ze trzeba sie najpierw rozeznac,
bo nie sztuka jest wyjechac

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #10 dnia: 2006-07-19, 00:14:24 »
dokładnie.
Takie jechanie bez przygotowania to tylko kłopoty może przynieść.

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #11 dnia: 2006-07-19, 09:21:39 »
Dziewczęta wczoraj przysiadłam przy kompie, przeglądałam oferty pracy na stronie Eures i doznałam szoku termiczno-psychiczno-organoleptyczno-.... nie wiem jakiego. W samym Londynie w dniu wczorajszym było ponad 200 ofert pracy dla stylistek paznokci (w jednym dniu 8O ).
Londyn generalnie przoduje w ilości składanych ofert pracy...

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #12 dnia: 2006-07-19, 10:06:27 »
no widzisz. To nic tylko cv sklecić i wysyłać :)

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #13 dnia: 2006-07-19, 10:09:55 »
Kasiu a Ty gdziesz na obczyźnie robiłaś bądź pazurki?????

Offline linek

  • mgr, kosmetolog
  • Moderator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 8116
  • to co pozostało
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #14 dnia: 2006-07-19, 10:49:47 »
co do irlandii to moi znajomi rowniez mieli problem ze znalezieniem ,przy dobrej znajomosci jezyka, ale to fakt ze trzeba umiec szukac i przy tym miec troszke szczescia ;)
Naszą wielką słabościa jest to,że sie poddajemy. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest wciąż próbować, jeszcze ten jeden raz:)))