w moim przypadku własnie tak bylo.Dzidzia-w pracy szok i wyrzuty,pretensje i wielka awantura.Zostalam zrownana z ziemia przy klientce i mezu.I na koniec usłyszalam ze moglam powiedziec ze chce zajsc w ciaze to by juz sobie kogos poszukala.I zostalam bez mozliwosci powrotu do gabinetu.Teraz otwarłam swoj i zaczynam stawiac pierwsze kroki samodzielnie.