Zupełnie się nie zgodzę z tym, że znajomość składników nie chroni przed podrażnieniami, oczywiście nie gwaratuje to 100% ochrony przed takimi wypadkami, ale kosmetyczka dobrze znająca się na składzie zdecydowanie lepiej potrafi dobrać odpowiednie kosmetyki i uniknąć takich sytuacji. Jeżli zna działanie każdej substancji to wie, które stwarzają większe ryzyko podrażnień, a które są bezpieczne. Opieranie się wyłącznie na opisach firm, że kosmetyk jest do cery wrażliwej to duże ryzyko. Ja sama osobiście znam wiele osób, które są uczulone na kosmetyki firmy, która specjalizuje się w produkcji kosmetyków do cery wrażliwej.
Ponadto procesy pojedyńczych kosmetyczek z dużymi firmami kosmetycznymi to niestety nierówna walka, udowodnienie danej firmie, że to właśnie po ich preparacie wystąpiło podrażnienie w sytuacji gdy się pracuje na kosmetykach kilku firm to śliska sprawa.
Oczywiście zgodzę się, że to nie wina kosmetyczek, że firmy nie mają badań, ale jeśli większość kosmetyczek żądałyby takich badań i stałoby się to normą to może łatwiej byłoby takie sytuacje wyelininować.
Pozdrowionka