Autor Wątek: Białystok - szkolenie w Pola Cosmetics  (Przeczytany 42957 razy)

Offline mako

  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 3367
Białystok - szkolenie w Pola Cosmetics
« dnia: 2007-05-06, 02:20:30 »
Chciałem Wam napisać małe co nieco o szkoleniu, które odbyliśmy niedawno z Witch z zakresu stylizacji paznokci.
Od dłuższego czasu z Witch szukaliśmy dobrego szkolenia na interesujących nas produktach. Jako, że ja tego szukałem to dosyć długo to trwało, ale w końcu się zdecydowaliśmy.
Wybraliśmy szkolenie u Kasi Polińskiej - właścicielki firmy "Pola Cosmetics Plus" w Białymstoku. Normalny człowiek popukałby się w głowę na myśl, aby jechać ponad 700 km na szkolenie ze stylizacji paznokci. Ja jednak nigdy nie twierdziłem, że jestem normalny, a Witch to wiadomo... wiedźmy zazwyczaj mają kota w głowie.  :lol:
Poważnie jednak, to wybraliśmy szkolenie u Kasi bo spotkaliśmy ją na pokazach w Szczecinie. Spodobały nam się jej zdobienia, paznokcie, fachowość i sposób prezentacji i przekazywania wiedzy. Zapraszała nas na szkolenie, ale przypuszczam, że sama nie wierzyła w to, że będzie nam się chciało jechać przez całą Polskę. Mam nadzieję, że miło została zaskoczona. Docenialiśmy też to, że jej chciało się jechać czasami po kilkanaście godzin w trudnych warunkach, aby w tym naszym mieście coś ciekawego pokazać. Dlatego zapraszamy też inne firmy na pokazy do Szczecina. Cierpimy tu na brak tego typu atrakcji. Jak widać taki pokaz może kogoś zachęcić nawet na szkolenie w odległej miejscowości.
Zdecydowaliśmy się też jechać bo Kasia urzekła nas swoim podejściem do  stylizacji paznokci, a także tym, że szkoli na produktach na jakich nam zależało. Poza tym wyjazd pozwolił nam się odpowiednio skupić tylko na szkoleniu, cała reszta pozostała za nami.
Szkolenie odbyliśmy w zakresie stylizacji akrylem, akrylu kolorowego i podstawowego przedłużania metodą żelową. Przedłużanie akrylem na produktach Entity, przedłużanie żelem na produktach Le Chat (czyli kot), kolorowy akryl Witch na produktach Christrio a ja INM. Od dawna chorowaliśmy na kolorki INM oraz Christrio :D a o akrylach Tomka H. chyba nie trzeba wiele mówić. Za to metoda Le Chat jest dosyć ciekawa i... prosta, podobno nawet za prosta.  :lol:
Muszę tutaj też podziękować Kasi za to, że pomogła nam znaleźć nocleg u przesympatycznych i miłych ludzi. Podobno zresztą Białostocczanie (słowo chyba równie trudne co Szczecinecczanie) w zdecydowanej większości są tacy i sądzę, że jest to prawda. :)
Wyruszyliśmy 20 kwietnia o 5 rano i jechaliśmy 11 godzin z 2 godzinnym postojem w Warszawie (dzięki temu wiem gdzie można kupić kosmetyki MACa, a Witch naciągnęła mnie na 2 sweterki ;)). Na szczęście podróż nie była aż tak męcząca, bardziej byliśmy wymęczeni dniami przed nią. Liczyliśmy, że w Białymstoku sobie nieco odpoczniemy. O my naiwni. :lol:
Pierwszy dzień po przyjeździe był przeznaczony na aklimatyzacje, zero akrylu.
Szkolenie mieliśmy mieć indywidualne pod okiem Kasi i jej prawej ręki Moni. Pierwszego dnia badaliśmy się niczym bokserzy w 1szej rundzie. ;) Monia była nieco przestraszona, bo w końcu przyjechał do nich wielki mądrala i gaduła forów paznokciowych i zastanawiała się jakiej teorii może mnie jeszcze nauczyć. Na szczęście szybko się porozumieliśmy w kwestii, że ja z Witch przyjechaliśmy się uczyć, a nie mądrzyć i będziemy jej pilnie słuchać. No i słuchaliśmy, notowaliśmy w głowach teorię paznokciową. Dowiedzieliśmy się przy okazji nowych nieznanych nam rzeczy i metod.
Mogliśmy też zacząć próbować w praktyce tego co omawialiśmy. Naprawdę chylę czoła przed stylistkami, bo teoria, a praktyka to dwie różne rzeczy. Można być gadułą i wiedzieć "wszystko" i tak samo to wszystko zapomnieć w panice, gdy akryl na paznokciu zaczyna zastygać. :) Kolejne dni były poświęcone głównie poznawaniu metod tworzenia paznokci frenchowych. Osobiście najwięcej spociłem się podczas zakładania paznokci modelkom, stres większy niż na maturze chyba. :D Dlatego pewnie moje uśmiechy były nieco takie "skrzywione" z grymasem, za to Witch robiła jak zwykle uśmiechy pełną gębą tylko zębów brakowało. :) W każdym razie naszym modelkom paznokcie się nawet podobały 8O  i obiecały, że na korekcie się pojawią. ;)
Swoją drogą, jak człowiek patrzy, jak paznokcie zakłada taka fachura jak Kasia, to widząc swoje nieporadne ruchy ma ochotę odciąć sobie kaleczne dłonie. Na szczęście do tak drastycznych rozwiązań nie doszło. ;)
Muszę tutaj też pochwalić to u Kasi, że nie ma w zwyczaju słodzić. Tylko wprost mówi, że są błędy, jakie to błędy i jak je eliminować. Ona i Monia miały anielską cierpliwość dla mnie. Bo Witch to sobie radziła ale nade mną stały dwa anioły stróże i poprawiały, motywowały i pokazywały co z czym i jak. Dziewczyny poświęciły nam mnóstwo swojego czasu. Nie było, że kończy się dzień pracy i do domu. Siedzieliśmy solidarnie aż to co miało być zrobione zostało zrobione i zaakceptowane. Czasami trwało to nawet 10 godzin i więcej. Na szczęście one są tak jak my akrylowymi maniaczkami i kochają swoją pracę. :D
Po frenchach przyszedł czas na kolorki, kwiatki, zdobienia, wtopienia i cały ten blichtr. Bardzo nam się podobało. Dziewczyny robią super kwiatki, piękne zdobienia ehh... Też bym tak chciał. :D Zwłaszcza moje zestawienia kolorystyczne je szokowały i załamywały.  :lol:  Na szczęście nie wszystkie moje pomysły mam zamiar sprawdzać na przyszłych klientkach.  8) Witch naumiala się robić śliczne kwiatki i je zatapiać. Moje też podobno są śliczne, no przynajmniej niektóre. Za to ja zostałem określony miszczem w toczeniu kulek z akrylu. Tak sobie pomyślałem, że niczym ten żuk gnojowy co kulki swoje toczy po ziemi.
Udało nam się wypróbować mnóstwo kolorów, zatapianie różnych ozdób w tym hit ostatnich miesięcy czyli moro, tworzenie kwiatków i kompozycji z nich, cieniowanie akrylami no i tzw. Russian Style. Teraz wśród stylistek jest niepohamowana moda na Russian, szkoda, że gorzej z klietkami, które tego typu kształtu paznokci nie doceniają, bo zdobienia jeszcze uchodzą.
Dziewczyny stwierdziły też, że jestem de beściak w podkładaniu formy. :D Tak, że zapraszam na szkolenie z podkładania formy jak ktoś ma problemy  :lol:  Muszę się nieco pochwalić, bo podczas szkolenia chwalenie mnie było zabronione. ;) Kasia i Monia stwierdziły, że jesteśmy najbardziej krytycznymi wobec siebie i pesymistycznymi ludźmi jakich spotkały. Mam nadzieję, że potem choć trochę je z tego twierdzenia wybiliśmy. My po prostu staraliśmy się skupić maksymalnie, aby jak najwięcej ze szkolenia wynieść. stąd moje pomarszczone czoło na zdjęciach i zacięty wyraz twarzy. ;) Z kolorami też zaszaleliśmy na paznokciach modelek, szkoda tylko, że tradycyjnie też nie chciały mieć paznokci w Russian Style. Na szczęście potem ten styl przećwiczyliśmy na Kasi i Witch, która ma do tej pory paznokcie choć już nieco sfatygowane po trwającym właśnie remoncie. Kasia zresztą też obiecała, że nie pozbędzie się od razu pazurków zakładanych przeze mnie. :D
Na końcu było szkolenie z zakładania paznokci żelami firmy Le Kot (Le Chat ;)). Ciekawa, prosta i szybka metoda gdzie żel posypuje się proszkiem. Nie jest to jednak akryl sypany ale żel sypany. :D Bo zwykłym akrylem nie zrobi się takich paznokci, a proszek w tej metodzie nie da się wykorzystać tak jak akryl. Ot ciekawostka. Paznokcie tą metoda można naprawdę łatwo i szybko zrobić, na dodatek firma ma masę kolorów żeli i żeli do zdobień 3D podobnych do żeli Christrio Express, ale dających bardziej wypukłe wzorki. Bardzo fajnie robi się żelowe zdobienia. Dziewczynom wychodziły extra kwiatki, motylki i różne maziane i przeciągane wzory. U mnie głównie królowała abstrakcja i kwiatki typu "Mako lat 4" :D no ale żeby stworzyć coś takiego też trzeba mieć wyobraźnię. ;) Generalnie wychodziły u mnie tutaj braki w sprawności manualnej, bo jak stwierdziła Monia kobieta musi mieć pewną rękę, żeby sobie nawet rzęsy pomalować i paznokcie. A ja nie malowałem do tej pory. ;)
Dni minęły szybko i nadszedł dzień egzaminu 8O . Zdaliśmy uff... ale było ciężko.
Zrobiliśmy też małe zakupy w hurtowni u Kasi. Kasia jest osobą godną polecenia, bo potrafi doradzić, co trzeba kupić, co się przyda, a co można lub powinno się z produktów odpuścić. Kupiliśmy zestawy Entity i kolorki INM. Mój pędzelek miszcza czeka na mnie aż będę godny go dosiadać ;) hehe

Polecam szkolenie w Białymstoku u Kasi Polińskiej. Zwłaszcza szkolenia indywidualne z akrylu. Dziewczyny są akrylowymi maniaczkami i jeśli kogoś ten materiał pasjonuje i ma niedaleko do Białegostoku to naprawdę zachęcam. Z pewnością nauczy się tego co każdy stylista paznokci wiedzieć powinien i jak robić piękne paznokcie. Tylko niech się nastawi na wymagające instruktorki.
Białystok choć leży niedaleko stolicy zimna Polski za to urzekł nas serdecznością i ciepłem mieszkających tam ludzi.
Poniżej wklejam parę fotek ze szkolenia:
Pierwsze koty za płoty:



Monia i Kasia nade mną:


To my smutasy ze Szczecina ;):


Kasia Polińska znana jako "Pola":


Monia nad pazurkami Witch:


Walka z formą:


O my God ja robię paznokcie!!!:


Biedne te nasze modelki:


Judgment Day:


Ekipa "Pola Cosmetics" w komplecie i my czyli od lewej Alicja, Monia, Witch&Mako oraz Kasia:


Zapraszam pozostałych użytkowników forum aby opisywali szkolenia, które przeszli. Zwłaszcza jeśli Wam pomogły i się podobały - warto pochwalić instruktora, a inni użytkownicy też z tej wiedzy skorzystają.

Pozdrawiam
Mako :twisted:
Devil may cry...

Offline kaja

  • Forum to mój dom, a może odwrotnie ;)
  • *****
  • Wiadomości: 2008
Białystok - szkolenie w Pola Cosmetics
« Odpowiedź #1 dnia: 2007-05-07, 15:09:33 »
Brawa ..dla Witch i Mako-gratuluję szkolenia i życze jak najwięcej klientów! :D

Super jest być przede wszystkim zadowolonym ze szkolenia...to jest najważniejsze..no i świeża wiedza w głowie :P

Offline witch

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 439
Białystok - szkolenie w Pola Cosmetics
« Odpowiedź #2 dnia: 2007-05-07, 20:36:45 »
Kaja, dokładnie tak.... teraz aż się rwiemy do robienia pazurków, ja przez cały dzień o niczym innym nie myślę ;)

Poniżej pokażę rezultaty tego szkolenia  :D
Pierwsze w życiu paznokcie robione przez Mako - french akrylami Christrio:



...i kolor:





Pierwsze wprawki Mako w robieniu kwiatków:



i jego pierwsze zdobienia żelami LeChat:


Wyższa szkoła jazdy, czyli trudniejsze zdobienia i kształt Russian Style :D - za modelkę robiła Pola ;)



na tym zdjęciu pierwsza dłoń w wykonaniu Mako, a dłoń pod spodem w wykonaniu Poli - śliczności :D


wzory w wykonaniu Poli... z bliska:



I jeszcze ... słynny french Entity i jeszcze kolorowe zdobienia - oczywiście "dziergał" Mako:



i widok na dłonie naszej modelki - tym razem torturom poddała się Monia :) - dłoń w głębi to w wykonaniu Mako, a ta bliżej to moje wypocinki :D - na tym zdjęciu, na dłoni robionej przez Mako widać jeden nie wypolerowany pazurek - to french Entity robiony przez mistrzynię - czyli Polę - my musimy jeszcze ten french poćwiczyć:


A na koniec... korekta paznokci frenchowych modelki i egzamin Mako :D



Fotki pazurków szkoleniowych zrobionych przeze mnie... już za chwileczkę, już za momencik ;)
-Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Terry Pratchett "Czarodzicielstwo"

Offline Albertyna

  • Ekspert(ka) - manicure, pedicure, nailstyling
  • Czy ja moge żyć bez tego forum?
  • *****
  • Wiadomości: 1331
Białystok - szkolenie w Pola Cosmetics
« Odpowiedź #3 dnia: 2007-05-07, 20:53:34 »
Super dzieła!!!
Mako, zbyt skromny jesteś  :wink:

No i nareszcie pokazałas sie w całe okazłości!  :lol:

Witch, Ciebie tez miło było zobaczyc, choc ja Cie ciągle widze z kitkami, jak masz a avarcie.  :wink:
Instruktorka SPN
"Akademia U Aniołków" dystrybucja SPN i Gehwol
ul. Grochowska 342,  tel. +48 668913539
www.uaniolkow.waw.pl

Offline Natalia

  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 7268
Białystok - szkolenie w Pola Cosmetics
« Odpowiedź #4 dnia: 2007-05-07, 20:58:05 »
mako i witch tylko gratulowac wam : brawo :
no i pierwszy raz widzimy pazury w wykonaniu naszego szefa :lol:
piekne : bukiet :

Offline kaja

  • Forum to mój dom, a może odwrotnie ;)
  • *****
  • Wiadomości: 2008
Białystok - szkolenie w Pola Cosmetics
« Odpowiedź #5 dnia: 2007-05-07, 21:02:07 »


strasznie mi się podobają te kwiatuchy...i zdobienia twoje Mako!

Offline Ania

  • Administrator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 6000
Białystok - szkolenie w Pola Cosmetics
« Odpowiedź #6 dnia: 2007-05-07, 21:04:44 »
pięknie Szczecinki pięknie  :lol:
Dziecko to anioł, którego skrzydła skracają się w miarę wydłużania się nóg
regulamin forum;
jak przeżyć na forum

Offline witch

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 439
Białystok - szkolenie w Pola Cosmetics
« Odpowiedź #7 dnia: 2007-05-07, 21:19:01 »
Cytat: "Albertyna"
Super dzieła!!!
Mako, zbyt skromny jesteś  :wink:


Prawda? Trochę ćwiczeń i będzie miszczem :D

Cytat: "Albertyna"
Witch, Ciebie tez miło było zobaczyc, choc ja Cie ciągle widze z kitkami, jak masz a avarcie.  :wink:


Bardzo mi miło, a te kitki z awatarka to też dzieło Mako  :lol: zdjęcie dość stare, ale mam sentyment  : zawstydzony :
-Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Terry Pratchett "Czarodzicielstwo"

Offline witch

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 439
Białystok - szkolenie w Pola Cosmetics
« Odpowiedź #8 dnia: 2007-05-07, 21:55:37 »
No to teraz moje szkoleniowe pazurki - prezentacja w tej samej kolejności co u Mako, czyli french Christrio na modelce:

 i kolor na modelce:





Pierwsze kwiatki i zdobienia akrylowe:



... i pierwsze żelki - LeChat:



Trudniejsze zdobienia i kształt Russian Style - na moich pazurkach we własnym wykonaniu:



... i w wykonaniu Moni:




French Entity i zdobienia - jako modelka tym razem Monia:




I korekta frenchu na modelce, dodatkowo kwiatki ;)


-Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Terry Pratchett "Czarodzicielstwo"

Gość

  • Gość
Białystok - szkolenie w Pola Cosmetics
« Odpowiedź #9 dnia: 2007-05-07, 22:00:12 »
To mój pierwszy post na tym forum, powinnam zacząć od powitania, ale nie mogłam się oprzeć :)

Strasznie Wam dziękuję za miłe, choć obiektywne słowa na nasz temat :)

Tak szczerze, to troszkę bałyśmy się tego szkolenia, wiadomo, Mako - mądrala z forum hahaha , jednak po paru chwilach wiedziałam, że trafił swój na swego :). Obie strony wymagające, chętne do pracy więc nie mogło być źle.

Mako zrobił na mnie niesamowite wrażenie, postęp był ogromny dzięki jego zacięciu i ambicji, zuch chłopak :). Beatka jest niesamowicie zdolna i w zasadzie nie potrzebowała opieki wogóle, wiem, że jeszcze o niej usłyszymy :)


Super, że mogliśmy sie poznać i wzajemnie poznęcać, rzadko się spotyka takie czuby paznokciowe jak my, więc dzięki Wam za to.

Offline pancia

  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 20
Białystok - szkolenie w Pola Cosmetics
« Odpowiedź #10 dnia: 2007-05-07, 22:42:25 »
kochani Mako i Witch bardzo dziękuję za tak miłe słowa   :happyjump:
mam nadzieję, że będziecie teraz wiezyć w Siebie samych i siebie nawzajem  
pamiętajcie, że zawsze możecie na nas liczyć
było nam bardzo miło szkolić takich maniaków akrylkowych jakimi jesteśmy my same  

 :groupjump:

Offline mako

  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 3367
Białystok - szkolenie w Pola Cosmetics
« Odpowiedź #11 dnia: 2007-05-08, 01:22:59 »
Heh dzięki laski. :)
Ja bardzo krytycznie podchodzę do swoich "dzieł". Pierwszy french i jego uśmiech to w niektórych przypadkach przypominał skrzydło nietoperza. ;) Kwiatki tez nie są do końca takie jak być powinny, mogłyby być lepiej przemyślane i wykonane. No, ale w końcu po to jest szkolenie żeby ćwiczyć, dostrzegać błędy i się poprawiać. A jest naprawdę wiele do poprawienia i przećwiczenia. Od poziomu Poli i Moni to lata świetlne mnie dzielą ale postaram się kiedyś je dogonić i może zostać tym miszczem.  :lol:
Dlatego nigdy się nie zgodzę z twierdzeniem, ze dobre szkolenie nie jest potrzebne. Naprawdę rzadko rodzą sie ewenementy, które od razu dostrzegą i wykonają prawidłowe krawędzie, nadadzą kształt jak trzeba i nie zniszczą płytki. Trudność polega na tym, ze wiedzę teoretyczną trzeba w jednym momencie połączyć z umiejętnościami manualnymi. Tu tylko doświadczenie pomaga. Jednak to na kursie podchodzi instruktor lub nas obserwuje i gdy nam się wydaje, ze ten paznokieć nie jest wcale taki zły (niektórzy uważają, że w ogóle im super wychodzi ;)) on zerka i pokazuje co jest nie tak. Że tu jest kształt beczułki, tu spiłowana za bardzo linia stresu, krawędzie krzywe a tam brak materiału. Pokazuje, ze źle trzymamy pędzelek lub pilnik, źle nakładamy akryl i eliminuje te nasze błędy a raczej uświadamia je nam abyśmy mogli je wyeliminować. Dlatego badziewne szkolenie potrzebne nie jest i z tym nikt nie polemizuje, dobre szkolenie to rzecz moim zdaniem niezbędna jeśli ktoś chce się tym poważnie i profesjonalnie zajmować a nie "kleić tipsy". Dla dobrego szkolenia warto jechać nawet bardzo daleko choć jak ktoś się postara to znajdzie też bliżej siebie, choć zapewne nie za rogiem. ;)
Naprawdę podczas szkolenia widać progres w pracy. Z dnia na dzień lepiej się pracowało, materiał sprawiał mniej problemów, dostrzegało się łatwiej błędy i eliminowało je. Odnowa french to już inna bajka niż pierwsze założenie. Po to jest właśnie kurs.
Naprawdę te 10 dni szkolenia to była ciężka szkoła. Może nawet podszedłem do tego zbyt ambicjonalnie i spięty ale nie po to jechałem przez cała Polskę żeby się "bawić w paznokcie". Na szczęście instruktorki i reszta ekipy Poli potrafiły rozładować atmosferę i nawet po 10 godzinach wytężonej pracy umiały sobie radzić z naszymi humorami. Nieoceniona była Alicja z jej sarkastycznym poczuciem humoru, właśnie takim jak lubię. Szkoda, że ja bylem zbyt przejęty żeby jej dotrzymać kroku, choć mam nadzieję, że kiedyś sie jeszcze odgryzę hehe. 8)  No a Pola i Monia po całych godzinach wdychania liquidu też różnie się zachowywały, czasami całkiem ciekawie hehe podczas jazdy samochodem. No, ale podobno to u nich normalne. :D Zaczynam się zastanawiać nad wpływem oparów liquidu na pewne zachowania człowieka. :D
Teraz tylko trzeba ćwiczyć i pracować nad jakością i czasem pracy. Szkoda tylko, że modelek tu nam brakuje. :( Jakoś trzeba będzie sobie radzić.

Pozdrawiam
Mako :twisted:
Devil may cry...

Offline linek

  • mgr, kosmetolog
  • Moderator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 8116
  • to co pozostało
Białystok - szkolenie w Pola Cosmetics
« Odpowiedź #12 dnia: 2007-05-08, 10:52:28 »
Bardzo ladne rezultaty pracy  :lol:
W ogole super  :batman: ze zajales sie doszkalaniem, i to w takiej babskiej badz co badz dziedzinie.  :wink:
Naszą wielką słabościa jest to,że sie poddajemy. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest wciąż próbować, jeszcze ten jeden raz:)))

Offline mako

  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 3367
Białystok - szkolenie w Pola Cosmetics
« Odpowiedź #13 dnia: 2007-05-08, 11:00:42 »
Linek ile w końcu można się mądrzyć na forach nie robiąc paznokci? ;) Dlatego mimo, że zawsze miałem to teraz mam jeszcze większy szacunek do osób, które umieją to robić na wysokim poziomie.
Zawsze mnie pociągała ta branża ale błędy młodości ;) w tym studia i złe myślenie nie pomogły mi w zajęciu się tym. Teraz mam ostatnia szansę aby zacząć realizować marzenia i nowe życie. Mam nadzieję, że wykorzystam tę szansę.

Pozdrawiam
Mako :twisted:
Devil may cry...

Offline linek

  • mgr, kosmetolog
  • Moderator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 8116
  • to co pozostało
Białystok - szkolenie w Pola Cosmetics
« Odpowiedź #14 dnia: 2007-05-08, 11:41:24 »
Trzymam kciuki zeby dawalo Ci to jak najwiecej satysfakcji :wink:
Naszą wielką słabościa jest to,że sie poddajemy. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest wciąż próbować, jeszcze ten jeden raz:)))