Wiesz moje wizje i plany były takie ,że będzie robota i gabinet z czasem na tyle się rozkręci ,ze będę mogła zarabiać także dla siebie i będę mogła rozwinąć gabinet. A tu zonk bo wynajęłam lokal na starszym osiedlu i tam ludzie chodzili spać z kurami, więc klientów nie było. Może to śmiesznie zabrzmi ale mogłam spać w robocie godzinami ,bo nikt nie zaglądał. To nie jest mój pierwszy biznes i wiem ,ze nie ma co liczyć od razu na kokosy. Ale same wizje i plany to za mało. Przede wszystkim trzeba mieć dobry punkt. Wiec jeśli ktoś wychodzi na zero to nie jest źle. Jest szansa ,że się rozkręci.