ale takie ustalanie ceny od przy pedicure jest chyba troszkę denerwujące dla klientów. Bo mam rozumieć, że jeśli przyjdzie osoba starsza i ma kilka modzeli, paznokcie wrastające itp, to zapłaci ile? Tyle, że pewnie nie będzie uśmiechnięta. Przecież jak idziemy do fryzjera, to ona nas nie liczy, za ilość zużytej odżywki, bo włosy są bardzo zniszczone... mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi