Autor Wątek: powołanie do zawodu kosmetyczki  (Przeczytany 7724 razy)

Gość

  • Gość
powołanie do zawodu kosmetyczki
« dnia: 2005-12-20, 16:10:08 »
Słuchajcie drogie dziewczynki-musze sie Wam pożalić: od kiedy pamietam chciałam być kosmetyczką, nie wyobrażałam sobie zebym mogła robić cos innego,jak na skrzydłach pobiegłam do studium kosmetycznego i ....tu zonk....Straciłam powołanie,juz sama nie wiem co mysle,co czuje,czego chce...Nie chodzi o to ze jest duzo nauki.Bardzo dobrze ze jest duzo :) Ale chodzi o to ze ja własnie  potrzebuje czegos wiecej... :( Jak robie manicure albo padicure to chce mnie szlag trafic,nie czuje w tym przyjemności,mimo ze idzie mi fajnie.Teorii moge sie uczyć ile wlezie-lubie to. Ale praktyka :/ ......Wydaje mi sie ze sie jednak pomyliłam...I CO JA MAM ZROBIĆ??Powiedziałam mamie ze chce chyba zrezygnować po półroczu i przygotowywac sie do egzaminów na akademie medyczną.A mama poradziła mi zebym poczekała z tą decyzją,ze to moze chwilowe...Zebym skonczyła tą szkołe przynajmniej dla samej siebie.A Wy co mi radzicie??Prosze o szczere odpowiedzi :)

Gość

  • Gość
powołanie do zawodu kosmetyczki
« Odpowiedź #1 dnia: 2005-12-20, 16:52:07 »
No ja niestety miałam podobnie wcześniej przed kosmetyczną szkołą chodziłam do kilku innych ale czułam że to nie jest to i zawsze rezygnowałam czasami po półroczu raz nawet po półtora roku , być może nie były to za mądre decyzje ale tak robiłam . Teraz nikt nawet nie wierzy że skończe tąsama też nie mogę tego poświadczyć na 100 %% ale czuje że to jest to uwielbiam to i na praktykę poprostu nie mogę się doczekać mogłabym ją mieć non stop . Wszystko mi się w tym podoba nawet gdybym miała nie pracować pózniej ( chociaż to moje największe marzenie ) i nie chce żeby tak się stało , to wiem że to jest to .Nie mogę Ci nic poradzić moje zdanie jest takie że nie warto marnować kilku lat życia na coś czego się nie czuje bo po co ??? Lepoiej je przeznaczyć na to co się naprawde kocha . Pozdrawiam serdecznie  iwierze że cokolwiek nie postanowisz będzie to słuszna decyzja.

Offline Aguska

  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 781
powołanie do zawodu kosmetyczki
« Odpowiedź #2 dnia: 2005-12-20, 17:32:53 »
Ja zrezygnowałam juz  z dwoch szkol.Teraz zdecydowalam sie na studium kosmetyczne.

Gość

  • Gość
powołanie do zawodu kosmetyczki
« Odpowiedź #3 dnia: 2005-12-20, 17:42:14 »
Skończyłam liceum ogólnokształcące, ponieważ nie wiedziałam co chce w życiu robić. W drugim semestrze ostatniej klasy nadal nie wiedziałam co robić po maturze. Koleżanki zawsze podpowiadały, że mam dryg do robienia makijażu i to nasunęło mi myśl o studium kosmetycznym. Spróbowałam i nie żałuje... Może Ty też Dina szukasz na zasadzie prób i błędów??

Offline Natalia

  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 7268
powołanie do zawodu kosmetyczki
« Odpowiedź #4 dnia: 2005-12-20, 18:23:03 »
ja poszlam do studium kosmetycznego i wlasnie mialam załamke mała bo niewieedzialam czy to byl dobry pomysl z kosmetyka, przypuszczam ze to to bylo zwiazaen z tym ze jest duzo nauki a niesadzilam ze tyle bedzie. teraz ju jest powoli lepiej :wink:

Offline Joanna

  • Forum to mój dom, a może odwrotnie ;)
  • *****
  • Wiadomości: 1866
powołanie do zawodu kosmetyczki
« Odpowiedź #5 dnia: 2005-12-20, 21:04:15 »
też na chwile straciłam ochotę do bycia kosmetyczką w przyszłosci jak się dowiedzialam ile zarabiają {marnie} :( ale nie widzę dla siebie innego zawodu :)  najwyżej zrobie kurs tipsow i na tym dorobię albo może będę dorabiać jakoś inaczej ale wiem że chce pracowac w branży kosmetycznej :D to mnie na pewno interesuje :)
w przyszlosci też chcę zrobic licencjat z psychologii i może kiedyś kosmetologię ale to są bardzo odległe plany.....
jeszcze zobaczymy  :)

Offline xiania

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 233
powołanie do zawodu kosmetyczki
« Odpowiedź #6 dnia: 2005-12-20, 23:36:43 »
Ja osobiście nie widzę dla siebie bardziej odpowiedniego zawodu, ta branża mnie od zawsze kręciła, mam pewne plany względem przyszłości, ale czy uda się je zrealizować to się okaże, jednak warto mieć marzenia i dążyć do tego czego się pragnie. Czasami zdarzają mi się chwile zwątpienia, myślę wtedy, a co jak nie dostanę pracy po studiach, narobie się za marne grosze..
Jednak sądzę, że nie ma się co dobijać, myśląc, że nam się nie uda... Ludzie kończą rózne kierunki, tak popularną wciąż ekonomię i finanse, a później pracują w zus-ie i więcej od przeciętnej kosmetyczki nie zarobią :P Praca kosmetyczki/kosmetologa wydaje mi się o wiele ciekawsza i przyjemniejsza.
Jeśli czujemy, że to jest to, na pewno wszystko będzie dobrze. Jesli nie, to moze czas jeszcze zmienić kierunek? bo męczyć się, w czymś co w ogóle nie sprawia nam radości to bezsensu :(
 :groupjump:  :groupjump:  :groupjump:
pozdrawiam
Anna

Gość

  • Gość
powołanie do zawodu kosmetyczki
« Odpowiedź #7 dnia: 2005-12-21, 11:08:13 »
Dzieki za rady.Tak sobie mysle ze mi moze brakuje tej studenckiej atmosfery...?moze to głupie ale mam dosc tego jak traktują nas w tym studium...gorzej niż w liceum (tam tarktowano nas jak dorosłych ludzi).traktują nas jak w podstawówce!!!A tak w ogole to jak sie tak mecze i kuje i jak sobie wtedy pomysle kim ja potem bede : technikiem usług kosmetycznych....:/ to tez mi sie wszystkiego odechciewa.JAk słyszze ze tamten na studiach na politechnice,tamten na awefie to mi sie robi jakos rak smutno,jakbym cos straciła...Ja wiem jak cieszko zostac tym technikiem ale inni ludzie nie mają szacunku dla nas,dla nich jestesmy pindziami malujacymi paznokcie.Moja instruktorka powiedziała ze my jestesmy prawie jak pielegniarki-to nie prawda!!!Pielegniarki pomagają ludziom chory,potzrebujacym a my...nikomu zdrowia nie ratujemy...Osoby z tradzikiem albo jakąs grzybicą nie wolno nam "ruszyć" wiec kosmetyczki poprostu poprawiają troche urode...Moze jakbym była na studiach kosmetologii to bym inaczej myslała ale i tak mnie na nie nie stać wiec nie ma co rozwarzać.Kosmetyka interesuje mnie,ale jakos mnie nie bawi "robienie" komus stóp.Wiec mam w zwiąku z tym pytanie:co po studium moge robić związanego z kosmetyką oprócz pracy w gabinecie????

Gość

  • Gość
powołanie do zawodu kosmetyczki
« Odpowiedź #8 dnia: 2005-12-21, 12:35:47 »
Technik usług kosmetycznych może również pracować w hurtowni kosmetycznej, perfumerii, czy każdym innym sklepie związanym z branżą kosmetyczną, gdzie przychylnie podchodzą do naszego zawodu. Ja wcale nie uważam, ze ludzie nas nie szanują. Ja jestem pewna tego co robie i tego co wiem. Nikt mi w kompetencje wejść nie chce, bo wiele ludzi zdaje sobie sprawe, ze warto mieć zaprzyjaźnioną kosmetyczke. Nawet nie wiesz jak wiele kobiet nie potrafi zrobić podstawowego makijażu czy profesjonalnie pomalować paznokcie. Mam znajomą panią doktor. Traktowała mnie jako coś gorszego, a teraz jest moją stałą klientką na tipsy, a nie rzadko na inne usługi. Musimy się cenić i szanować, aby inni też nas szanowali!!!

Gość

  • Gość
powołanie do zawodu kosmetyczki
« Odpowiedź #9 dnia: 2005-12-22, 17:00:50 »
Racje-musze zacząć szanować to co robie i doceniać siebie jako przyszłą kosmetyczke.Jakos od wczoraj jest juz troche lepiej :) Wiec moze to tylo przejsciowe podłamanie??Oby...Ale jest trudno jak bardzo czesto słyszy sie "co do studium poszłas?A co uczy ci sie nie chce", "no wiesz co,myslałem ze bardziej ambinta jestes", "ale ci fajnie-nic nie musisz robic".I słuchając tego wszystkiego tez zaczynałam o sobie myslec jak o kims gorszym.Ale koniec z tym :)

Gość

  • Gość
powołanie do zawodu kosmetyczki
« Odpowiedź #10 dnia: 2005-12-22, 19:17:20 »
Zgadzam się w 100 % z mitemil , niestety bardzo nie lubie jak słyszę takie rzeczy  :oops:  co to wogóle znaczy że będzie się tylko technikiem usług kosmetycznych . Troszkę mnie to zdenerwowało przyznaje ale niestety takie jest moje zdanie okropnie mnie drażni jak ktoś tak mówi , zwłaszcza jeszcze osoba która chodzi do takiej szkoły . Czy uważasz że Ci co są na AWF-IE lub POLITECHNICE są w czymkolwiek lepsi od nas ????????? Jeżeli sama tak mówisz to nie zdziw się potem jak ktoś tak Cie bedzie traktował . Zadna z nas na pewno nie jest tego zdania że jesteśmy jakąś gorszą kategorią przeciwnie większość kocha to co robi i czego się uczy a jeśli Ty tak nie uważasz to faktycznier może powinnaś zmienić szkołę i zostać doktorem habilitowanym nauk ścisłych na pewno bedziesz wtedy ważna A NIE TYLKO TECHNIKIEM USŁUG KOSMETYCZNYCH !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Offline Joanna

  • Forum to mój dom, a może odwrotnie ;)
  • *****
  • Wiadomości: 1866
powołanie do zawodu kosmetyczki
« Odpowiedź #11 dnia: 2005-12-22, 21:01:50 »
każdy ma inne zaintersowania i powinno sie robic w życiu to co się lubi najbardziej-ja jestem pewna że chce pracowac w branży kosmetycznej-pisalam wczesniej o tym
a może nawet jako kosmetyczka :)

slyszałam kilka niezbyt miłych opinii o kosmetyczkach ale nie warto się nimi przejmowac ponieważ mówią je ludzie którzy sami nie wiedzą co chcą robić i zazdroszczą że inni mają jakieś marzenia
w każdym zawodzie coś znajdą do tego żeby się naśniewać

Gość

  • Gość
powołanie do zawodu kosmetyczki
« Odpowiedź #12 dnia: 2005-12-22, 22:06:06 »
Martusia-miałas prawo sie wkurzyć,rzeczywiscie nie było to mądre co napisałam.Moza poprosotu mam jakies chore ambicje...Ale w mojej grupie jest wiele dziewczyn ktore studiują,studiowały,lub mają zamiar studiować chociaż chcą pracować tylko jako kosmettyczki,bo niewyobrazają sobie nie skonczyć wyższych studiów.Pozdrawiam :)

Gość

  • Gość
powołanie do zawodu kosmetyczki
« Odpowiedź #13 dnia: 2005-12-22, 22:09:46 »
"Jeżeli sama tak mówisz to nie zdziw się potem jak ktoś tak Cie bedzie traktował ". -najpierw zaczęto mnie tak traktowac a potem zaczełam sama tak mowic

Offline Martuch

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 307
powołanie do zawodu kosmetyczki
« Odpowiedź #14 dnia: 2005-12-23, 10:20:48 »
Dziewczyny, ja skonczyłam studia wyższe, jestem magistrem pedagogiki i co z tego? Nie znalazłam pracy w zawodzie, długo sie zastanawiałam dlaczego i wreszcie znalazłam odpowiedź - ja poprostu tego nie czuję. Zaraz po studiach zaczęłam drugi kierunek - filologie polską. W tych studiach byłam zakochana ale przez finanse musiałam zrezygnować. Bardzo brakowało mi tego by cos robić i wtedy przyszedł pomysł z kursem kosmetycznym. Zapisałam się, poszłam na zajęcia i wtedy coś we mnie drgnęło. W pracowni czułam się jak ryba w wodzie. Z uporem maniaka zdobywałam książki, czytałam, douczałam się. Od września jestem w policealnym studium i jestem pewna, ze to najlepszy wybór jakiego w życiu dokonałam. I wierzcie mi - wcale nie trzeba się mniej uczyc niz na studiach. Już pracuję w gabinecie (na razie tylko przy  pazurkach), szefowa mi zaufała i nieskromnie myslę, że nie żałuje.
DO wszytskich Was, które czuja się gorsze bo nie są na studiach wyższych - ważne jest to co wewnątrz Was, co sprawia, że czujecie się spełnione a nie trzy literki przed nazwiskiem.
Czasem mnie pytają czy nie żal mi wykształcenie, wtedy się śmieję i mówię, że bardzo mi się przydał - pedagogika pomaga mi w kontaktach z klientkami (czasem są jak dzieci :wink: ).
Głowy do góry wszystkie i nie dajcie sobie wmówić, że w czymkolwiek jesteście gorsze.
P.S. (A prace tym magistrom to pisuję na zamówienie :lol: )[/img]
An it harm none, do what ye will.