Mam do Was Drogie Kosmetyczki pytań kilka.
Jestem 21letnim chłopakiem i ostatnio jakoś nie umiem sobie poradzić i sam ładnie obciąć i wypielęgnować paznokci u rąk.
Dziś kupiłem sobie wycinacz do skórek i pilnik tekturowy z jakimiś trzema warstwami.
Więc wymoczyłem dłonie w ciepłej wodzie z mydłem w płynie, obciąłem skórki tym wycinaczem, radełka nie użyłem, paznokcie obciąłem cążkami i chciałem ładnie wyrównać nowo zakupionym pilnikiem. Tu się zaczęło:D
1warstwa- oczyszczanie- jakas porażka, w ogole nie spiłował mi paznokcia
2 warstwa- wygładzanie, powiedzmy,że jakoś tym dałem rade
3 warstwa- połysk- niby się świeciły.
Ale mam jednak wrażenie, że ten pilnik jest do niczego. Nie wiem może powiniem sobie zakupić szklany. Mam w domu jeszcze metalowy.
Jakoś się wymęczyłem...P potem krem do rąk oliwkowy i okej:)
Doradzcie i powiedzcie co robiłem źle, jakich pilników najlepiej użyć. Pracuje z wieloma ludzmi i zależy mi,żeby paznokcie wyglądały schludnie,estetycznie