Jesli ktos zna choc troche angielski..warto zainteresowac sie hurtowniami czy sklepami internetowymi dla kosmetyczek w UK,sprzet jest tanszy niz w Polsce,produkty rowniez,plyty instruktazowe do zabiegow jak np.brazalian bikini,hollywood bikini,indian head massage czy masaz goracymi kamieniami,mozna juz zakupic za 50 lub 100 zlotych.Oczywiscie w zadnym wypadku nie zastapi to profesjonalnego szkolenia czy dokumentu zaswiadczajacego o przygotowaniu do wykonywania zabiegu...ale zanim wydamy ladna sumke na szkolenie i produkty warto wczesniej sprawdzic wszystko i skalkulowac czy inwestycja nam sie zwroci...bo przeciez kosmetyka to nic innego jak wspanialy i piekny sposob na zarobkowanie.