Autor Wątek: Po jakim czasie salon zaczął zarabiac na siebie i na Was?  (Przeczytany 61802 razy)

Offline _Bella

  • Technik Usług Kosmetycznych
  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 594
Odp: Po jakim czasie salon zaczął zarabiac na siebie i na Was?
« Odpowiedź #105 dnia: 2011-10-07, 20:39:20 »
Proszę Cię nie nastawiaj mnie negatywnie bo ja już teraz jestem mega kłębkiem nerwów i po prostu kiedyś ta moja nerwica mnie wykończy :P A może ktoś inny się jeszcze wypowie?
`Czasem lepiej odejść od zmysłów
niż zwariować...`

Offline justa28

  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 507
  • nie rozstaję się z lakierem do paznokci...
Odp: Po jakim czasie salon zaczął zarabiac na siebie i na Was?
« Odpowiedź #106 dnia: 2011-10-07, 21:52:09 »
Bella ja nie nastawiam Cię negatywnie..ale jak mawiały jaskółki-najgorsze są spółki...aczkolwiek to kwestia indywidualna-może być nieżle,a nie szkoda Ci tej kasy,którą włożyłaś w remont?a z drugiej strony faktycznie jak Ci nie idzie to należy próbować.

Offline _Bella

  • Technik Usług Kosmetycznych
  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 594
Odp: Po jakim czasie salon zaczął zarabiac na siebie i na Was?
« Odpowiedź #107 dnia: 2011-10-07, 23:09:39 »
Jaki tam remont, lokal był po kosmetyczce więc tanim kosztem poszło a i tak wszystko stamtąd zabiorę... wiesz kiedy nie starcza nawet na opłaty :(. Poza tym wyobrażasz sobie ogrzewać wolno stojący budynek grzejnikiem elektrycznym? Nikt mi się tam zimą nie położy... No i co to za spółka - jasna sprawa wynajmuje sobie pomieszczenie z dostępem do łazienki i na tym koniec - ja mam swoją działalność, ona swoją.
`Czasem lepiej odejść od zmysłów
niż zwariować...`

Offline Abacosun

  • Czasami tu zaglądam...
  • **
  • Wiadomości: 59
Odp: Po jakim czasie salon zaczął zarabiac na siebie i na Was?
« Odpowiedź #108 dnia: 2011-10-08, 00:27:18 »
Bella, moim zdaniem powinnaś się co najmniej zastanowić. Plusów takiego funkcjonowania w pobliżu zakładu fryzjerskiego może być wiele. Wśród tych te, które sama wymieniłaś:

- lepsza lokalizacja, bardziej ruchliwa ulica,
- miejsce, które w świadomości potencjalnych klientek już utarło się jako punkt, który świadczy usługi upiększające,
- niższe opłaty za czynsz i brak wysokich rachunków za ogrzewanie.

Fakt jest taki, że użycie ogrzewania to w naszym klimacie nie jest kwestia miesiąca, czy dwóch. Bywa przecież, że grzać zaczynamy w listopadzie i zostaje tak czasem prawie do kwietnia. Więc ma to znaczny wpływ na wysokość rachunków przez prawie pół roku. Ty jesteś jeszcze na tym etapie drogi, że nie zaczęłaś intensywnej kampanii reklamowej, nie masz stałych klientek, więc w tej chwili nie tracisz zbyt wiele na swojej rozpoznawalności przenosząc się w inne miejsce. Za rok mogłoby to być problemem, zwłaszcza, że przecież nie wiadomo, jak właściciel wynajmowanego lokalu podejdzie do kwestii informowania potencjalnych klientek o nowej lokalizacji Twojego biznesu.

Jeśli podejmiesz decyzję o przeprowadzce weź pod uwagę kilka kwestii. Koniecznie zastanów się, czy osoby, z którymi dzielić będziesz lokal są w porządku. Przeczytaj dokładnie umowę, nie wahaj się też, by dokładnie wypytać o sytuację z poprzednią kosmetyczką (powody jej odejścia z tego lokalu, czy miała dużo stałych klientek, czy ogólnie jej usługi cieszyły się dobrą renomą). Warto brać pod uwagę sposób, w jaki fryzjerka wypowiada się o Twojej poprzedniczce - im z większym dystansem i obiektywizmem odpowiadać będzie na Twoje pytania, tym lepiej.

Jeśli kosmetyczka, która poprzednio świadczyła w tym miejscu swoje usługi miała dobrą opinię wśród klientek to z pewnością byłby to wielki plus tej sytuacji. Gdyby było odwrotnie, mogłoby to stanowić nie lada wyzwanie dla Ciebie. Zdarzało mi się już, że doradzałam osobom, które przejęły lokal po kosmetyczce, która nie cieszyła się renomą i z tego powodu miały problem z pozyskaniem klientek, bo te potencjalne przechodząc obok lokalu wciąż kojarzyły go z poprzednią właścicielką.

Zasadniczym plusem połączenia lokalu kosmetycznego z fryzjerskim jest to, że będziesz pracować w lokalu, w którym już znajdują się Twoje potencjalne klientki. A łatwiej jest pracować z klientem, który już jest w pobliżu i korzysta z pokrewnych usług, aniżeli z tym, do którego musisz dopiero dotrzeć za pomocą ulotki, czy innej akcji marketingowej. Współpraca z fryzjerką na miejscu dałaby Ci duże możliwości współdziałania w kwestii pozyskiwania klientek. Wzajemne rabaty na usługi, karta stałego klienta, może procent od usług wykonanych z polecenia kosmetyczki mogłyby tu bardzo pomóc i zmobilizować fryzjerkę do pomagania Tobie w rozkręceniu biznesu.

Ostatecznie to oczywiście Ty musisz podjąć decyzję, która z pewnością łatwa nie jest. Dlatego tak ważne jest, byś wzięła pod uwagę wszystkie najważniejsze czynniki.

Offline Tomek

  • Administrator(ka)
  • Forum to mój dom, a może odwrotnie ;)
  • *****
  • Wiadomości: 2548
Odp: Po jakim czasie salon zaczął zarabiac na siebie i na Was?
« Odpowiedź #109 dnia: 2011-10-10, 09:19:38 »
Bella, aktualnie masz problem z małą ilością klientek, ale co będzie kiedy się rozwiniesz i zacznie Ci brakować miejsca? Czy w starym lokalu masz możliwość rozwoju? W sumie, nowe rozwiązanie nie jest spółką ale w pewnym sensie będziesz zależna od fryzjerki (godziny otwarcia).

Offline _Bella

  • Technik Usług Kosmetycznych
  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 594
Odp: Po jakim czasie salon zaczął zarabiac na siebie i na Was?
« Odpowiedź #110 dnia: 2011-10-10, 15:41:17 »
A propos godzin porozumiałyśmy się bez problemu - dostane swoje klucze bo ona w pon. ma wykłady w Gdańsku, poza tym pytałam co w sytuacji gdy będę miała klientkę poza godz.otwarcia - odparła, że będę miała kluczę więc to moja sprawa, ona podobnie zamierza pracować poza godz.otwarcia gdy znajdzie się chętna/y.

W aktualnym lokalu nie mam możliwości rozbudowy ani rozwoju gabinetu chyba że do łazienki się przeniosę  ;D W nowym lokalu - teoretyzowałyśmy o możliwości przerobienia jednego z pom.socjalnych na stanowisko mani/pedi etc. jeśli zajdzie taka potrzeba.
`Czasem lepiej odejść od zmysłów
niż zwariować...`

Offline Kruskawka

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 196
Odp: Po jakim czasie salon zaczął zarabiac na siebie i na Was?
« Odpowiedź #111 dnia: 2011-10-13, 17:29:51 »
Bella podjęłaś już decyzje? :)

Offline _Bella

  • Technik Usług Kosmetycznych
  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 594
Odp: Po jakim czasie salon zaczął zarabiac na siebie i na Was?
« Odpowiedź #112 dnia: 2011-10-14, 12:49:32 »
Tak. Wchodzę w to. Nie mam ciekawszej opcji, a zostać tu gdzie jestem nie mogę... Musiałam dziś zrobić sobie wolne, byłam u lekarza mam wirusowe zapalenie gardła... także już chyba możecie wyobrazić sobie jak wygląda to `ogrzewanie`, a jeszcze nie ma zimy!
`Czasem lepiej odejść od zmysłów
niż zwariować...`

Offline Kruskawka

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 196
Odp: Po jakim czasie salon zaczął zarabiac na siebie i na Was?
« Odpowiedź #113 dnia: 2011-10-14, 13:44:59 »
Dobra decyzja. U mnie w gabinecie kaloryfery hulają już od tygodnia. Na noc zakręcam i jak wchodzę to jest zimnica.
Moja koleżanka miała w firmie grzejnik elektryczny i płaciła po 400zł rachunki za prąd... A miała małe pomieszczonko.
Kiedy przeprowadzka do nowego salonu? 

Offline _Bella

  • Technik Usług Kosmetycznych
  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 594
Odp: Po jakim czasie salon zaczął zarabiac na siebie i na Was?
« Odpowiedź #114 dnia: 2011-10-14, 14:10:11 »
No więc u Twojej koleżanki było jak u mnie... Kupa kasy, mało miejsca a zimno - tak czy siak. Przeprowadzka za 2 tygodnie w sobotę. Od 2-ego będę już tam [z racji, że 1-ego jest święto] :) Wierzę, że jakoś tę firmę rozbujam :)
`Czasem lepiej odejść od zmysłów
niż zwariować...`

Offline Tomek

  • Administrator(ka)
  • Forum to mój dom, a może odwrotnie ;)
  • *****
  • Wiadomości: 2548
Odp: Po jakim czasie salon zaczął zarabiac na siebie i na Was?
« Odpowiedź #115 dnia: 2011-10-14, 14:15:28 »
Wierzę, że jakoś tę firmę rozbujam :)
: brawo :

Offline Ania

  • Administrator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 6000
Odp: Po jakim czasie salon zaczął zarabiac na siebie i na Was?
« Odpowiedź #116 dnia: 2011-10-14, 23:41:55 »
 : brawo : : brawo : : brawo :
Dziecko to anioł, którego skrzydła skracają się w miarę wydłużania się nóg
regulamin forum;
jak przeżyć na forum

Offline Ann

  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 3
Odp: Po jakim czasie salon zaczął zarabiac na siebie i na Was?
« Odpowiedź #117 dnia: 2011-10-17, 14:54:11 »
Genialnie,trzymam kciuki :)

Kochani pomozcie. Mam swoj nowy gabinecik,podnajmuje lokal u fryzjerek. Dziewczyny sa ok.dobrze wykonuja swoja prace sa mile i kontaktowe.
Natomiast martwi mnie jedna rzecz,a mianowicie chodzi o rodzaj klienta.
Jak w okresie letnim mialam "młyn" po12-13 godz.siedzialam w pracy zeby wszystko zrobic. To teraz z dnia na dzien jak ucial.
Obawiam sie,ze Klientki tutaj dbaja o siebie tylko latem.
U dziewczyn tez pustki.
Nawet juz sie dziewczyn dopytywalam czy Klientki na mnie narzekaly czy byl jakies niezadowolone-NIC z tych rzeczy wrecz przeciwnie.
Martwi mnie to bardzo,bo sama doskonale rozumiem,ze brakuje tych pieniazkow,ale z takiego nawalu pracy w totalne zero pracy z dnia na dzien?
Przeciez nikt nie mowi zeby korzystaly Panie z tych najdrozszych zabiegow. Promocje tez nie pomagaja.
Macie jakis pomysl jak temu zaradzic? A moze Wy tez zaobserwowaliscie taka zmiane w swoich gabinetach/salonach?
Myslicie,ze to moze byc skutkiem hasla "KRYZYS"

Pozdrawiam goraco.

Offline justa28

  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 507
  • nie rozstaję się z lakierem do paznokci...
Odp: Po jakim czasie salon zaczął zarabiac na siebie i na Was?
« Odpowiedź #118 dnia: 2011-10-17, 18:22:48 »
niestety nadszedł cięższy czas :nono: oprócz kryzysu o którym tak trąbią będzie Wszystkich Świętych,więc konkretny ruch bedzie w przyszłym tygodniu-przynajmniej u nas...ogólnie ruch spada w takim okresie co roku,jest po prostu mniejszy...

Offline _Bella

  • Technik Usług Kosmetycznych
  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 594
Odp: Po jakim czasie salon zaczął zarabiac na siebie i na Was?
« Odpowiedź #119 dnia: 2011-12-09, 21:15:12 »
Zamknęłam w kwestii opłat pierwszy miesiąc w nowym miejscu - chcąc być szczerą do bólu powiem, że moje opłaty wyniosły 1400zł a obrót 450zł... Rachunek jest prosty, prawda? Oczywiście jak można było się spodziewać u fryzjera jest ruch 3 razy taki jak u mnie ale i grupa docelowa większa (mężczyźni, dzieci). To w kwestii faktów. Nie chcę debatować na forum `a czemu` `a dlaczego` etc. bo zamęczałam Was kochani tymi żalami przy okazji poprzedniego lokalu. Swoje konto wyczyściłam do cna, rodzice na forsie nie śpią więc mój deadline w kwestii korzystania z ich środków to koniec stycznia. Na więcej nie mogę liczyć, zresztą nawet nie śmiałabym oczekiwać czegoś więcej bo żyć też trzeba a ciągle jestem na ich utrzymaniu także prywatnie. Nie zarobiłam dla siebie ani złotówki od 5 miesięcy... nie wspominając o rosnących długach. Dodatkowo jestem rozbita przez problemy osobiste, o których już pisałam w innym dziale... To tyle jeśli chodzi o pytania - co u mnie. Pozdrawiam
`Czasem lepiej odejść od zmysłów
niż zwariować...`