Już brakuje mi patentów do moich paznokci.
rozdwajają sie bezwzględnie wbrew moim zabiegom.
Witaminy,odzywki itp.itd. I wydają sie byc ciut twardsze.
Nakladam ozywkę (nie ma znaczenia za ile zł)
Lakier i jestem kontenta na parę dni.
Powiedzmy po tych paru dniach czubki paznakci są
już ogołocone ,więc artystycznie reperuję ubytki.
Ale niestety do dwoch razy sztuka- TERAZ MUSZĘ ZMYC
moje paznokcie i serce mnie boli ,gdyz zastanawiam sie
gdzie zatrzyma sie rozdwajanie. A paluchy bez pazukow bolą.
Co to może być i jak sobie pomoc. Stam się wyperswadowac ozdabianie,
paznokci twierdzą, ze to nie dla mnie ,ale do jasnej-czemu tak się dzieje.
liczę na pomoc,
Kanna[/list]