moja szefowa najpierw pozwalała mi ćwiczyć hennę na kakale na jakiś stałych klientkach które mialy chwile czasu żebym mogła się pomęczyć, potem było zaczynanie różnych zabiegów np. ziółka do oczyszczania, maseczka kaolinowa, algi na koniec, przygotowanie do manicure... masaż stóp po pedicure itp.
do właściwego całkowitego wykonywania jakiejś usługi Monika kierowała mnie dopiero gdy wiedziała że sobie poradzę
ale oczywiście czasami żeby się nie nudzić to podłogi myłam, uzupełniałam kosmetyki, biegałam do hutrowni, obsługiwałam rolletic. lepiej to robić niż siedzieć i patrzeć w sufit, bo przecież nie przy każdym zabiegu możesz patrzeć szefowej na ręce
no niestety robić wosk bikini musiałam nauczyć się sama