Powiem Wam szczerze, że ja tego nie polecam - okej, ja źle trafiłam, ale miałam robiony makijaż oczu, obie kreski, pomijając fakt, że górna kreska jest niedociągnięta to jeszcze makijaż trzyma się już czwarty rok. Na dole kreski zeszły do połowy, więc muszę je codziennie poprawiać, żeby nie wyglądać jak kosmita we wczorajszym makijażu. A na górze... szkoda gadać, wytarło się jedynie przedłużenie kreski, czyli kreski wyglądają gorzej, niż jakbym sama je sobie rysowała codziennie. Oczywiście uważam, że to ogromna wygoda, ale trzeba uważać na salon. Moje kreski już chyba nie zejdą, jeśli chciałabym się ich pozbyć, muszę zapłacić drugie tyle za ich usunięcie. Według mnie gra nie warta świeczki.