Noszę i zakładam sztuczne rzęsy już prawie trzy lata i nie wyobrażam sobie teraz ich nie mieć. Z tym, że nie pozwolę sobie przykleić rzęs na byle jakim kleju, które zniszczyłyby moje naturalne. Osoby które nie mają o tym pojęcia lub miały to nieszczęście zakładać rzęsy u osoby która kompletnie sie na tym nie zna albo z oszczędności kleiła na tanim kleju będą odradzać. I ja to jak najbardziej rozumiem. Sama wielokrotnie"przejechałam się" na różnego rodzaju produktach (jak np sztuczne dopinane włosy) i uraz pozostał, choć wiele moich znajomych sobie chwali. Ale nie o tym mowa:) Jedyna metoda z której jestem jak najbardziej usatysfakcjonowana to wspomniane już 1:1. Czyli do 1 mojej rzęsy doklejana jest 1 sztuczna o ok 50% dłuższa od mojej. Nasze rzęsy mają 3 warstwy życia. Wiele osób nie wie że rzęsy tak jak włosy wypadają. Pierwsza to ta która dopiero wyrasta. Do niej nie dokleja się rzęsy ponieważ jest jeszcze za krótka i nie utrzyma sztucznej rzęsy, druga - średnia to ta która ma przed sobą ok 4 tygodni życia i do tej właśnie doklejane są sztuczne. Trzecia - najdłuższa to ta która już za kilka dni nam wypadnie i do niej również się nie dokleja, ponieważ się nie opłaca, bo za chwile i tak się jej pozbędziemy. Wiele "kosmetyczek" bardzo często zakłada rzęsy również na tych najdłuższych w oczekiwaniu że klientka bardzo szybko do niej wróci. Ale to raczej zniechęca aniżeli przyciąga.Pełny efekt utrzymuje się ok 3-4 tygodni, po tym okresie należy uzupełnić. Wszystko zalezy od tego jak często i jak bardzo nam wypadają rzęsy. Często nie widzimy wypadającej rzęsy, bo są małe ale najczęściej jest to kompatybilne z wypadaniem naszych włosów. Zabieg nie należy do tanich. Może inaczej: Ceny są rozbieżne, jak w każdym fachu. Wszystko zależy od jakości używanych produktów i od kleju. Najlepszy i zarazem najdroższy jest ten który nie zawiera formaldehydów, czyli szkodliwych substancji. Cała reszta bardzo często uczula i przede wszystkim szkodzi. Oczy szczypią, puchną itd. Sztuczne rzęsy są o wiele mnie szkodliwe aniżeli codzienne malowanie i tarcie rzęs podczas zmywania kiedy to wiele z nich sobie w tym czasie wyrywamy, choć nie zdajemy sobie z tego sprawy. Takich rzęs się nie maluje, odpowiednio zadbane cały czas wyglądają fantastycznie i dają niesamowity efekt. W zeszłym miesiącu chodziłam tydzień bez rzęs bo wyjechałam w delegację i nie miałam czasu uzupełnić i zauważyłam że mam ich o wiele więcej niż przed pierwszym założeniem. Jeśli chodzi o cenę za założenie to mieści się ona w granicach 400 zł, potem uzupełnienie ok 80 zł. Fakt, koszt duży jest ale produkty tylko najwyższej jakości. Polecam Panie tylko z salonów rekomendowanych, wiele się już nasłuchałam na temat "spapranej roboty" gdzie trudno było doprowadzić wygląd do łady i składu. Więcej informacji znajdziecie Pani na stronie EDIT - reklama - Mako. Znajdują sie tam salony rekomendowane jakie znajdziecie Panie w swoim mieście. A w razie pytań proszę pisać: przedluzanie_rzes@o2.pl Pozdrawiam