kosmetyczki.net - serwis kosmetyczek i kosmetologów

PIERCING => Piercing => Wątek zaczęty przez: Gość w 2006-12-28, 21:58:21

Tytuł: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Gość w 2006-12-28, 21:58:21
Witam wszystkich forumowiczów :)
To mój pierwszy post więc przy okazji dziękuje za to forum które jest kopalnią informacji :)
i od razu pytanie: jeśli pracujecie w salonach kosmetycznych to czym tam są przekłuwane uszy?
Szukam salonu w Krakowie który miałby aparat firmy Studex taki jak można znaleźć na stronie
http://www.studex.pl/studex/75/files/75.html lub takim jak ze strony
http://sklep.kolczyki.pl/
(mam nadzieję że mogę tutaj zamieszczać takie linki)
lub salonu gdzie kłują igłą ewentualnie miejsca gdzie mogę kupić/odkupić taki aparacik do jednorazowegoprzekłucia.

Byłabym ogromnie wdzięczna za pomoc!
Serdecznie wszystkich pozdrawiam :D
Tytuł: Re: Kraków aparat do przekłuwania płatków uszu
Wiadomość wysłana przez: Ania w 2006-12-28, 22:13:34
Cytat: "KA"
Witam wszystkich forumowiczów :)

Witamy  : witaj :
Cytat: "KA"
i od razu pytanie: jeśli pracujecie w salonach kosmetycznych to czym tam są przekłuwane uszy?

aparatem do przekłuwania uszu  :wink:

Cytat: "KA"
(mam nadzieję że mogę tutaj zamieszczać takie linki)


oczywiście  :wink: my nie cenzurujemy linków  :wink:
Cytat: "KA"
lub salonu gdzie kłują igłą ewentualnie miejsca gdzie mogę kupić/odkupić taki aparacik do jednorazowegoprzekłucia.


igłą raczej już nie kłują a czy musisz mieć konkretnie przekłute uszy aparatem tej firmy?
 :wink:  ważne są umiejętności kosmetyczki i atest unijny na aparacie a nie to z jakiej firmy jest  :wink:
Tytuł: Re: Kraków aparat do przekłuwania płatków uszu
Wiadomość wysłana przez: mako w 2006-12-29, 02:11:36
Cytat: "P s y c i a"

igłą raczej już nie kłują a czy musisz mieć konkretnie przekłute uszy aparatem tej firmy?


A skąd to przekonanie? Z tego co wiem profesjonalne salony piercingu "kłują" tylko igłą a takimi pistolecikami to zacytuję koleżankę z forum przebijają tylko "amatorki kosmetyczki", może nie dokładny cytat ale mniej więcej oddaje klimat.

Pozdrawiam
Mako :twisted:
Tytuł: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Ania w 2006-12-29, 10:00:27
no to jestem amatorka kosmetyczka  :lol:  każdy robi czym mu wygodniej :wink: ważny jest efekt :wink: napisałam , że raczej się nie robi w gabinetach już igłą bo nie spotkałam się w żadnym salonie kosmetycznym z igłą do przekłuwania uszu  (z wyjątkiem wizyty 15 lat temu w gabinecie gdzie sama miałam tak przekłute uszka ) :wink: w profesjonalnym salonie piercingu nie byłam bo nosek sama sobie przekłuwałam  :wink: zresztą tam wsio robią igłą :wink:  ale ktoś coś ostatnio pisał o spotkaniu się i przekłuwaniu się więc się okaże czy zamiast na domówce nie wylądujemy wszyscy w salonie piercingu  :lol:
Tytuł: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Gość w 2006-12-29, 20:28:24
Dziękuję za odpowiedzi i już wyjaśniam...  :) chodzi mi o ten aparat, bo nie chcę tego robić zwykłym pistoletem, ponieważ nie jest to najbardziej higieniczna sprawa... a jeśli chodzi o ten aparat studexu to na pistolet zakładany jest taki jakby malutki aparacik który jest sterylny i tam już jest kolczyk i nie rozrywa on ucha ale przebija się lepiej, szybciej się po nim goi no i przede wszystkim niczym przyjemnym nie zostaje się zarażonym ani też się nie zaraża osoby kłującej.
Oczywiście można to też wykonać u piercera, który zwykle (no dobra zawsze  :D robi to igłą )ale kosztuje to 150-200 zł, przynajmniej taką cenę mnie podali a tyle nie mam, więc postanowiłaposzukać tego aparatu, na dobrą sprawę można go kupić i zrobić to samemu gdyż jest to banalnie proste, ale... nigdzie nie można go dostać, jedynie niektóre salony zamawiają je hurtowo i stą dmoje poszukiwania  8)

Może pomyślicie że świruję bo miliony kobiet robią to zwykłym pistoletem i żyją, ale mam swoje powody, dlatego szukam:)

Bardzo Was serdecznie pozdrawiam!
Tytuł: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: mako w 2006-12-29, 22:30:50
Cytat: "KA"

Oczywiście można to też wykonać u piercera, który zwykle (no dobra zawsze  :D robi to igłą )ale kosztuje to 150-200 zł, przynajmniej taką cenę mnie podali...

Ile?!!! 8O
Dwie paczki za 5 minut roboty? No chyba, że nie chodzi o przekłucie uszu. Sorry ale jeśli chcesz przekłuć uszy to radze popytać jeszcze w innych zakładach bo ten w którym byłaś musi być very mega profesjonalny skoro sadzi taką cenę. Gdyby to tyle kosztowało to nic tylko robić kurs i dziabać ludzi igłami :D. Zapewniam Cię, że znajdziesz profesjonalistów dużo mniej się ceniących. Przynajmniej w Szczecinie za 2 ucha i 4 dziurki moja żona zapłaciła 40 zeta i też ze sterylizacją kolczyków itd. No, chyba, że Ty chcesz mieć 20 dziurek w uszach. :D

Pozdrawiam
Mako :twisted:
Tytuł: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Gość w 2006-12-29, 22:39:55
Broń Boże! Dwie mi w zupełności wystarczą ;)
Pozdrawiam i będę próbowała wynegocjować jakieś lepsze ceny :)
Tytuł: przekluwanie uszu
Wiadomość wysłana przez: Gość w 2007-01-22, 10:35:38
Witam wszystkich :D ,mam pytanko-czy przekluwacie chrzastke ucha pistoletem?
Tytuł: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: mako w 2007-01-22, 10:51:38
A poczytaj sobie w tym dziale dlaczego nie powinno się tego  w ten sposób robić, zwłaszcza chrząstki.

Pozdrawiam
Mako :twisted:
Tytuł: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Gość w 2007-03-18, 15:42:31
Witam wszystkich!

Dlaczego chcesz koniecznie przebijac uszy pistoletem? Przecież możesz sobie kupic igłę...przecież w salonie tatuażu tak właśnie by Ci zrobili...takie igły można kupic na www.wildcat.pl lub w zwykłej aptece :) Na tej stronie można znaleśc tez garstke przydatnych informacji o kolczykowaniu.

Pozdrawiam
Tytuł: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Gość w 2007-03-18, 18:03:48
Cytat: "Waco"


Dlaczego chcesz koniecznie przebijac uszy pistoletem? Przecież możesz sobie kupic igłę...


tylko ,że my kosmetyczki w szkole uczymy się przekłuwac pistoletem a nie każda z nas ma potrzebę uczęszczać na kurs percingu-gdzie uczą przekłuwania igłą..a tak sobie kupić igłę w aptece i przekłuwać uszy z marszu to chyba niewskazane..ja kiedyś sama próbowałam igłą i nie jest to takie proste..ja wolę pistolet-krew nie leci i jest bardziej sterylnie..

aparat studex jest bardzo dobry przy przekłuwaniu uszu małym dzieciom bo nie ma "wystrzału", którego dzieci sie boją..polecam
Tytuł: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Ulla w 2007-03-18, 18:09:27
I tu się całkowicie zgodzę z Nushi, mimo, że jestem zaciętą zwolenniczką wenflonów to jeśli chodzi o uszy, używam pistoletu, akurat mięsień ucha w tym momencie nie cierpi przy pistolecie tak jak np. pępek, jest to po pierwsze wygodniejsza metoda, po drugie zdecydowanie bardziej sterylna. Co innego chrząstka, którą pistolet po prostu miażdży.
Tytuł: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: kaja w 2007-03-18, 19:30:16
ja w uszach sobie przekłuwam sama, dziurki mam w jednym uchu, sama je robiłam i super się zagoiły...w nosie tez sama przekłuwałam i kolczyk miałam ,lecz mi sie nie podobało i zdjełam.. :)
Tytuł: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: linek w 2007-03-18, 21:34:28
Jeju sama :roll: w zyciu! tego bym sobie nie zrobila  8)
Tytuł: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Natalia w 2007-03-19, 11:13:42
dziurki w uszach jak miałam 7 lat tata mi zrobił :lol: a dwie nastepone sama sobie zrobiłam, nie bolało  :lol:
natomiast w nosie miałam pistoletem :)
Tytuł: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Gość w 2007-03-20, 12:56:07
Dlaczego przekłuwanie pistoletem jest bardziej sterylne :?:
Tytuł: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Ulla w 2007-03-20, 17:38:16
Waco ponieważ kolczyk jest od razu "nabijany" na pistolet w jednorazowe, sterylne końcówki, kolczyk właściwie jedyne z czym mam styczność to z powietrzem przez około 30 sekund. Pomijam już fakt, że kolczyki do pistoletu oczywiście tez są sterylne :)
Tytuł: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: BasiaG w 2007-04-12, 22:22:45
Ja pracowałam i na starym aparacie Studex i tym nowszym,gdzie kolczyki są zapakowane i nie strzela on. Trudno powiedzieć,w tamtym nie ma tego strzału. A właśnie
czy zdarzyło się Wam,że kolczyk nie chciał wyjść z plastikowej nakładki?
CZasami tak jest,ale tylko z kolczykami,które mają takie łapki,co kamyki tzrymają. Te zwykłe okrągłe wychodzą. Mam nadzieję,że wiecie o co chodzi.
Tytuł: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Ulla w 2007-04-12, 22:35:37
Mi sie tak zdarzyło z kolczykami w kształcie gwiazdek, najadłam się strachu ale wystarczyło odhaczyć pensetą, ale to był jeden jedyny raz i mam nadzieje, że ostatni :)
Tytuł: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: BasiaG w 2007-04-12, 22:40:28
Mi się zdarzyło to kilka razy,dlatego teraz kupujemy kolczyki o gładkich bokach. A jeśli chodzi o pistolet bezhukowy,to też miałam historię. Ale udało się,bo dziewczynka była 12 letnia. Tamte kolczyki są zamknięte,więc nie mamy wpływu na to jak leżą. Niestety sprężyna była źle założona i kolczyk nie wyszedł całkiem,bo nie otworzyło się to plastikowe zamknięcie.
Tytuł: :)
Wiadomość wysłana przez: Gość w 2007-11-27, 22:04:15
Ekhm :/ Przekłuwanie uszu, albo czegokolwiek innego pistoletem to znęcanie się nad  ludźmi...

Dziurka nawet w uchu przebita pistoletem goi się o wiele dłużej, bo pistoletem w przeciwieństwie do igły rozrywa skórę, zamiast ją przebijać. Także masakra, a niektóe kosmetyczki, to już w ogóle (nie mówie o tych z forum, nie chcę nikogo obrażać ;**) masakra.

U mnie w mieście przebijaj,ą nosy pistoletem. Gleba. Myślałam, że padnę jak się o tym dowiedziałam ;))
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: enigma w 2009-07-13, 18:16:29
Mam taką klientkę, której jakiś czas temu przebiłam uszy. Po 6 tygodniach pani sobie wyjęła kolczyki i z tego co mówiła, przez ok. 2 tyg. nie nosiła żadnych, a jak chciała już włożyć to krwawiły jej uszy :/ Jak dzisiaj u niej byłam, to okazało się, że dziurki już zdążyły zarosnąć :/ W miejscu dziurek ma już te wyczuwalne "guzki". I moje pytanie, co teraz? Muszę jej przebić jeszcze raz? Wiem, że nie można w tym samym miejscu. A odnośnie ceny, mam ją policzyć normalnie jak za przebicie czy jakaś zniżka?
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Ulla w 2009-07-13, 20:17:03
Moża w tym samym miejscu przekłuć ale uszy muszą się do konca zagoić!
Jasne, że licz tak samo... jej wina, że nie nosiła kolczyków  :nono:
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: enigma w 2009-07-13, 22:49:39
W sumie chyba ma zagojone, bo tylko takie malutkie czerwone kropeczki zostały. A co z tym guzkiem? Myślałam, że nie można w tym samym miejscu...przynajmniej tak mi się coś przypomina, że pan Miazek tak mówił na szkoleniu. Szkoda mi ją trochę policzyć po takiej samej cenie, ale muszę się przyzwyczaić do takich sytuacji. W końcu to moja praca, a ona to zaniedbała.
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Ulla w 2009-07-13, 23:02:57
ale o jaki  guzek Ci chodzi bo nie za bardzo rozumiem ? w miejscu dziurki powstaje zrościk ale w przypadku płatka ucha, po całkowitym zagojeniu się jest prawie nie wyczuwalny w dotyku i można spokojnie to miejsce przekłuć jeszcze raz, widocznie Twoja klientka ma jeszcze nie zagojone do końca i po tym krwawieniu są opuchnięte lub jest rana/strupek w środku ucha  :nono: ( inaczej sprawa ma się np z pępkiem - tu zrostów absolutnie nie kłujemy )

Dokładnie, do takich sytuacji trzeba przywyknąć ;) Będzie po prostu powtórzony zabieg od początku, kolczyki muszą być nowe więc i cena taka sama ....
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: enigma w 2009-07-13, 23:16:22
Tak, chodzi mi właśnie o taki zrościk :) Uszy nie są opuchnięte. Dzięki :)

Dzwoniłam jeszcze przed chwilą do pana Miazka się upewnić co z tymi uszami i powiedział, że mogę jej przekłuć w tym samym miejscu, ale na jej odpowiedzialność, bo ta ranka może się gorze goić. Także dobrze pamiętałam, że lepiej kawałeczek dalej przekłuć.
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Spasja w 2010-07-30, 18:03:29
Jedna ważna zasada, pistolet, to nie piercing.

Stanowczo odradzam. Zobaczcie,  na internecie jest mnóstwo zdjęć ludzi pokaleczonych w ten sposób. Przekłuwanie ucha w taki sposób jest dopuszczalne tylko i wyłącznie w okolicy płatka, ale i tak w dużej części takich przekłuć występują zapalenia a rana się „papra”

Powód jest bardzo prosty. Strzał z pistoletu rozrywa po prostu tkankę, a ponadto traumatyzuje ją dodatkowo poprzez za silny ucisk klipsem z tyłu.  

Nie polecam.

Wszystkich poważnie traktujących sprawę BODY PIERCINGU zachęcam do stosowania igieł. Owszem jest to trudniejsze i wymaga odpowiedniego przeszkolenia, ale znaczne podwyższa jakość usługi, a jakość to podstawa.

Kto poważnie traktuję swoją pracę i zawód powinien się ze mną zgodzić.

Posłuchajcie doświadczonej osoby. Jeśłi ktoś ma jakieś pytania poproszę na forum lub maila spasja@spasja.pl

Zapamiętajcie jedno zdanie. Zawsze się sprawdza

„Jeśli robisz coś z Pasją, zawsze zrobisz to dobrze”  Spasja
  
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: justa28 w 2010-07-31, 20:17:52
oj spasja spasja!!!!!!!!!!troszkę mało doświadczenia widzę-szkoda....pozdrawiam :wink:
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Fiuko w 2011-08-15, 13:07:28
Witam!
Ja mam studex plus i cholernie strzela co straszy nie tylko dzieci ale wszystkich a do tego zdarza się że kolczyki się nie zamykają i ciągle staram się aby było idealnie a i tak nie zamyka. Nie wiem czy to wada aparatu czy co ale zdarzyło mi się to kilku krotnie, pół biedy jak to dorosły ale jak to dziecko to aż mam nerwa. Jaki aparat mi polecacie??
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: _Bella w 2011-08-15, 23:00:51
Ja też właśnie zamówiłam Studex Plus. W Studex 75 ponoć nie słychać tego hałasu ale para kolczyków to koszt około 30zł...
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: enigma w 2011-09-12, 11:04:59
Też się już boję przekłuwać uszy dzieciom. Niedawno miałam taką sytuację, że jeden kolczyk się nie zamknął, a w drugim uchu dziurka nie zrobiła się do końca :/ miałam ogromny stres, bo wiedziałam, że to boli i że dziecko cierpi nawet przy wkładaniu zapinki, bo one niestety ciężko wchodzą. W końcu mają trzymać, ale przy wkładaniu jest problem. Później z drugim uchem matka musiała iść gdzieś do gabinetu, bo ja się obawiałam, a i dziecko jak mnie widziało, to Miazek, to babeczka powiedziała, że to jedno pewnie się nie przekłuło, bo musiała się przesunąć ta plastikowa nakładka i kolczyk trafił na nią zamiast zrobić dziurkę i trafić na zapinkę :/
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Acint w 2011-11-20, 12:08:55
Mi ostatnio koleżanka przekuła ucho u góry, na chrząstce. Jednak niewiadomo czemu cały czas mi się to czerwieni :/ i powstaje stan zapalny.
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: The Lady w 2011-11-20, 12:48:24
Na chrząstce niestety częściej pojawiają się problemy niż na płatku ucha. Przynajmniej tak wynika  z moich obserwacji. :(

Pozdrawiam
Lejdi :diabel:
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: justa28 w 2011-11-20, 17:30:03
dokłądnie tak jest jak pisze Lejdi...rywanol i jescze raz rywanolllllllllll
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Acint w 2011-12-02, 11:28:58
Nic nie pomaga. Będę musiała zrezygnować z kolczyka... szkoda, że to już drugi raz. Po pierwszym zrobił mi się mały zrost.
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: The Lady w 2011-12-02, 12:33:07
A kolczyk z czego jest? Może akurat na ten materiał masz lekką alergię i się babrze.

Pozdrawiam
Lejdi :diabel:
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: justa28 w 2011-12-02, 17:05:10
jeśli to srebro to może alergia-przekłucia najlepiej się goją na kolczyku ze stali chirurgicznej-warto tez sporawdzić czy tylna zapinka nie wrasta się w ucho...lub czy się za bardzo nie docisnęła..
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Acint w 2011-12-05, 15:42:16
Szczerze mówiąc nie pamiętam z czego jest wykonany, ale był droższy i miało tak się nie robić. Cóż widocznie nie jest mi to dane ;)
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: natalia1985 w 2013-10-09, 15:17:33
Ten temat to dla mnie świeżynka. Dopiero 3 miesiace temu zaczęłam przekłuwać uszy w pracy, mimo iż przeszkolona z tego zostałam dawno temu i przkłułam dużo par uszu heh  Kurczę boję się no. Ale popyt zmusił mnie do włączenia owej usługi do mojej oferty. Sobie przekłułam 6 dziurek w uchu zanim innych dotknęłam hehe. I tak dorośli ok. Nie boję się. Najczęściej są to nastolatkowie którzy chcą mieć właśnie kilka dziurek. No ale dzieci. Ostatnio przyszła do mnie Pani z roczną dziewczynką , no myślałam że skonam i powiedziałam że z przyczyn technicznych nie mogę wykonać zabiegu ponieważ sprzęt się zepsuł. I oczywiście ten mój tekst "złośliwość rzeczy martwych hehe" kobieta pewnie pomyślała że ale dziwna kobieta ze mnie hehe. No ale nie mogłam. Także nie wiem no. Chyba nie się nie przemogę. A już mi klientki mówią że po komuniach w maju z córkami poprzychodzą. No ale dobrze że jeszcze czas ....... :redface: Dlatego wcześniej nie robiłam tego tego w pracy. Bo się boję dzieciom przekłuwać no. Szczególnie że wiele z nich się boi jak przychodzi i wiadomo płaczą , bo to mama chce żeby dziewczynka ładnie wyglądała. To działa na mnie tak że już ogólnie masakra.
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: karinax883 w 2016-04-06, 16:07:32
Witam wszystkich forumowiczów :)
To mój pierwszy post więc przy okazji dziękuje za to forum które jest kopalnią informacji :)
i od razu pytanie: jeśli pracujecie w salonach kosmetycznych to czym tam są przekłuwane uszy?
Szukam salonu w Krakowie który miałby aparat firmy Studex taki jak można znaleźć na stronie
http://www.studex.pl/studex/75/files/75.html lub takim jak ze strony
http://sklep.kolczyki.pl/
(mam nadzieję że mogę tutaj zamieszczać takie linki)
lub salonu gdzie kłują igłą ewentualnie miejsca gdzie mogę kupić/odkupić taki aparacik do jednorazowegoprzekłucia.

Byłabym ogromnie wdzięczna za pomoc!
Serdecznie wszystkich pozdrawiam :D
Ja nie pracuje w salonie kosmetycznym, ale jak przebijałam uszy to zawsze kosmetyczka używała pistoletu.
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: wiola85 w 2016-04-10, 10:32:46
Natalia , nie bałaś się, że wda sie jakieś zakażenie?
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Sarosinka_029 w 2019-02-22, 10:57:06
W nosie pistoletem? :O  Ja co prawda robiłam sobie nostril jakoś na poczatku liceum jeszcze u kosmetyczki i nie robiła mi pistoletem. Septum zrobiłam sobie sama igłą z wenflonem :)
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: hadryska w 2019-02-27, 10:57:45
mnie to mega bolało :(
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: Vader w 2019-04-15, 15:22:07
Ja też swoje pierwsze dziurki miałam pistoletem, ale nie powinno się stosować tej metody - pistolety miażdżą chrząstkę, jak ktoś tu już wspomniał. Na szczęście coraz więcej zakładów od tego już odchodzi :)
Tytuł: Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
Wiadomość wysłana przez: rzapka w 2019-07-15, 10:38:28
Pistoletem? To już lepiej skalpel i ucho do ziemniaka... Przecież to się nie chce goić potem. A o zroście już nie wspomnę.