Autor Wątek: chińskie paznokcie  (Przeczytany 19391 razy)

Offline Diva

  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 45
chińskie paznokcie
« Odpowiedź #30 dnia: 2008-06-16, 15:22:52 »
U nas w DE Azjatyckie salony /nazywamy je Ping-Pong  :lol: / to najwiekssze przeklenstwo stylistek.

Dumpingowe ceny i straszna jakosc, a raczej jej brak. Uzywaja MTA / Niedozwolony Akryl/ i za punkt honoru uwazaja uszkoszenie paznokcia poprzez przepilowanie go frezarka....

Dodatkowo psuja nam opinie, bo jak klientka pojdzie do takiego McNail, to dlugo pozniej dostaje jeszcze gesiej skörki na wspomnienie .......

Tja....
Pozdrawiam serdecznie,
Paulina

Offline alonka

  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 37
chińskie paznokcie
« Odpowiedź #31 dnia: 2008-06-16, 16:29:01 »
albertyno szczerze mowiac nie wiem jak sie rozpuszczal...tzn czy dobrze czy zle...drugi raz w zyciu usuwalam akryl z paznokci:/ale jakos ciezko... pamietam jak rok temu sciagalam akryl kolezance to rozpuszczal sie szybciej i jakos tak latwiej sie go pozbylam...czesc sie rozpuscila a resztki usunelam spilowujac pilnikiem...a to cholerstwo strasznie sie mazalo...po calym "zabiegu" mialam poklejone wszystko ta mazia ktora podobno byla akrylem nie wiem czy tak powinno byc ale to co sie rozpuscilo to przypominalo bardziej klej i jak szybko nie zdrapalam tego z plytki(bo tak kazala mi klientka)to zastygalo znow na kamien...moze tak powinno byc nie wiem nie znam sie na akrylu:( ale NIGDY WIECEJ!!!

Offline Albertyna

  • Ekspert(ka) - manicure, pedicure, nailstyling
  • Czy ja moge żyć bez tego forum?
  • *****
  • Wiadomości: 1331
chińskie paznokcie
« Odpowiedź #32 dnia: 2008-06-16, 18:02:30 »
Hmmm... dopytuje sie, bo podejrzewałam, że mógł byc to akryl z MMA- on ciezko sie usuwa, jest szkodliwy dla paznokci, ale.... duuuzo tańszy.
Instruktorka SPN
"Akademia U Aniołków" dystrybucja SPN i Gehwol
ul. Grochowska 342,  tel. +48 668913539
www.uaniolkow.waw.pl

Offline alonka

  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 37
chińskie paznokcie
« Odpowiedź #33 dnia: 2008-06-16, 20:13:06 »
Albertynko czy myslisz ze to moglo byc powodem krwawienia plytki?caly czas o tym mysle...mam nadzieje ze szybciej jej odpadnie ten zel zanim zacznie dziac sie cos powaznego...:(co wy robicie w takich sytuacjach kiedy wiecie ze cos moze zaszkodzic a klientka mimo przestrogi upiera sie zeby i tak to zrobic?pierwszy raz mialam taka sytuacje:(

Offline gosialek

  • Miłe początki na naszym forum...
  • **
  • Wiadomości: 116
chińskie paznokcie
« Odpowiedź #34 dnia: 2008-06-16, 23:19:14 »
Ja zawsze tłumaczę i tłumaczę... lecz zdażają się klientki tak uparte, że nie da rady nic zrobić. Staram się przekonywać, że to będzie szkodliwe itp, itd...Jeśli mimo wszystko klientka upiera się na to, owszem zgadzam się, ale podkreślam przynajmniej 3 razy, że to jest tylko i wyłącznie na jej odpowiedzialność....Zazwyczaj jest tak, że faktycznie nic się nie dzieje, lecz jeśli niestety zdarzy się coś niemiłego zawsze przypominam, że to było wyłącznie na odpowiedzialność klientki.
Alonka, pisałaś, że te paznokcie były ogromne. Otóż ja też miałam taki przypadek. Kobietka robiła paznokcie w Stanach, u chinki. Pazurki były w takim stanie, że wolałam zdjąć i założyć nowe niż zużyć 3 pilniki na ich wypiłowanie. Złapałam za gilotynke i...... hehe.... uwierzycie, że one się nie chciały zmieścić do niej???Masakra! Były naprawdę OGROMNE! Ale co było w tym najlepsze. Babeczka opowiadała, że to tak super, że 40 minut i idzie do domu, a nie 3godziny tak jak w Polsce. To straszne, że niektórzy nie zwracają uwagi na jakość, byleby było szybko i tanio! Zdażają wam się też takie klientki?  Aha... I co było też dla niej najfajniejsze?... Pani chinka przed rozpoczęciem spytała sie:"Chcesz tanim akrylem czy drogim"? No i oczywiście była zachwycona tym rozwiązaniem. Można było wybrać czy chce się droższy lepszy akryl, czy jakiś tani kiczowaty. Ta klientka wybrała tańsze rozwiązanie. Ciekawa jestem tylko czy droższa wersja była także tak niechlujnie wykonana?  :)

Offline alonka

  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 37
chińskie paznokcie
« Odpowiedź #35 dnia: 2008-06-17, 00:38:37 »
heh:/ja tez probowalam gilotyna...tzn ta kobietka mi tak poradzila ze niby te chinki tak sciagaja...obcinaja koncowki gilotyna a reszte tipsem podwazaja...juz chyba wiem dlaczego...aha przypomnialo mi sie jeszcze cos...jak probowalam pilowac ten akryl to on smierdzial tak strasznie ze myslalam ze wymiotowac bede:(dzien wczesniej jej corka byla u mnie z takimi samymi ale tylko na odnowe...i jej tak smierdzialy myslalam ze moze cos nie tak z jej paznokciami ale na drugi dzien jej mamy tak samo smierdzialy wiec juz wiedzialam ze to ten akryl a nie paznokcie...koszmar!!!
      
      Dodane po 1 min.:
                     a tak swoja droga to zaluje ze nie mialam aparatu przy sobie...bo mym zrobila fotke...te paznokcie byly PASKUDNE:/

Offline gosialek

  • Miłe początki na naszym forum...
  • **
  • Wiadomości: 116
chińskie paznokcie
« Odpowiedź #36 dnia: 2008-06-17, 16:30:20 »
Ja też żałuję... heh...