Autor Wątek: ratownictwo  (Przeczytany 15106 razy)

Offline Aguska

  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 781
ratownictwo
« Odpowiedź #30 dnia: 2005-12-06, 17:48:50 »
No oki poród może sie zdarzyć ale mysle ze za amputacje nikt sie nie chwyci  :D

Offline Natalia

  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 7268
ratownictwo
« Odpowiedź #31 dnia: 2005-12-06, 17:49:44 »
ale ja chce byc kosnetyczka a nieamputaowac, mam nadzieje ze zadna klientka niestraci u mnie reki :groupjump:

Offline Aguska

  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 781
ratownictwo
« Odpowiedź #32 dnia: 2005-12-06, 17:53:45 »
Ja sie jeszcze nie ucze ale mysle,ze to tylko jakies podstawy a nie cale info o amputacji?Cio?

Gość

  • Gość
ratownictwo
« Odpowiedź #33 dnia: 2005-12-06, 19:53:33 »
wątpie żeby człowiek z ulicy zabrał się za amputacje czegokolwiek, ktoś wyuczony z praktyką , z odpowiednim sprzętem może.. to jasne jak słońce, ze trzeba jak najszybciej zadzwonić po pogotowie,  chodzi o to zeby zajać się chorym do przyjazdu personelu medycznego  

nie jest źle! zajęcia przydadzą się kiedyś w życiu :)

Offline Aguska

  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 781
ratownictwo
« Odpowiedź #34 dnia: 2005-12-06, 22:13:00 »
Właśnie o to mi też chodziło  :D   :wink:

Offline CaroAngel

  • Ekspert(ka) - wizaż
  • To zaczyna być obsesją
  • *****
  • Wiadomości: 785
ratownictwo
« Odpowiedź #35 dnia: 2006-02-09, 23:09:17 »
Czytam te wasze posty i widze ze cala wiedze zdobyta na ratownictwie umieszczacie tylko w czterech scianach gabinetu kosmetycznego. Ja nie chce tu ani nikogo obrazic, ani urazic czy co kolwiek... Tym bardziej nie zycze wam byscie znalazly sie w najmniej przyjemnej sytuacji jakim jest np.wypadek... Bo przeciez wiedze zdobyta na ratownictwie mozecie wykorzystac w wielu zyciowych sytuacjach! No niestety,ale nawet bedac czy to w trasie,czy nad morzem czy na nartach-jestescie przygotowane by udzielic osobie poszkodowanej w wypadku pomocy.
Ja osobiscie cieszylam sie ze mialam w szkole ratownictwo, chociaz powiem szczerze, ze nie wiem jak bym sie zachowala gdybym byla np swiatkiem wypadku drogowego  :(
Lepiej przebolec te lekcje o porodzie i amputacjach i starac sie przynajmniej podstawowe informacje przyswoic
Pozdrawiam serdecznie

Offline Aguska

  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 781
ratownictwo
« Odpowiedź #36 dnia: 2006-02-09, 23:57:36 »
wiadomo,ze lepiej wiedziec wiecej niz mniej no ale  zobacze ile bedzie o tej amputacji bo sie tego nie spodziewałam.

Offline CaroAngel

  • Ekspert(ka) - wizaż
  • To zaczyna być obsesją
  • *****
  • Wiadomości: 785
ratownictwo
« Odpowiedź #37 dnia: 2006-02-10, 00:18:20 »
Ok laseczki wyciagnelam swoj zeszyt z ratownictwa... No wiec o amputacji mialysmy praktycznie tyle co zrobic zarowno z poszkodowanym (opaska uciskowa 5-10cm od rany, gaza, chusta trojkatna, opis kiedy zostal zalozony opatrunek, kladziemy poszkodowanego, przykrywamy kocem i obserwujemy-tak po krotce nie pomijajac ze zawiadomiamy pogotowie) no i co zrobic z ewentualna czescia amputowana...Oczywiscie na zajeciach wszystko sobie cwiczylysmy-nie ma sie czego bac  :lol:

Offline Natalia

  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 7268
ratownictwo
« Odpowiedź #38 dnia: 2006-02-10, 09:46:47 »
ja sie ciesze ze ratownicto mam z glowy, co prawda w tej szkol dopiwro zaczynaja ratonictwo ale ja mam to zglowy bo tylko mi ocenke przepisza z tamtej szkolki :lol:

Gość

  • Gość
ratownictwo
« Odpowiedź #39 dnia: 2006-02-10, 16:30:34 »
Może pomyślicie, że jestem dziwna, ale bardzo lubiłam lekcje ratownictwa mimo iż się nudziłam, bo mam skończony profesjonalny kurs ratownictwa medycznego. Miałam świetnego wykładownce i mimo, iż oglądałam nawet kasete z nagranym zabiegiem aborcji (nie chciałybyście to widzieć), miło wspominam tamte zajęcia.

Gość

  • Gość
ratownictwo
« Odpowiedź #40 dnia: 2006-02-12, 16:48:02 »
Zgadzam sie z kilkoma ostatnimi wypowiedziami, m.in. z Twoja CaroAngel.
W polskim prawie istnieje OBOWIAZEK udzielenia pierwszej pomocy, gdy jestesmy swiadkami wypadku. Za nieudzielenie pomocy rowniez zwykli cywile(tzw. personel niemedyczny) moga odpowiadac przed sadem:/.
W zwiazku z tym w kazdej szkole, w ktorej jakis tytul uzyskujemy, musza byc zajecia przygotowujace do udzielania pierwszej pomocy. I chociaz mi tez nie chce sie czesto isc na ratownictwo, to w sumie rozumiem, ze musimy na nie chodzic i wypadaloby cos niecos wiedziec;)
pozdr

Offline Aguska

  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 781
ratownictwo
« Odpowiedź #41 dnia: 2006-02-12, 17:17:38 »
A np Ty aleksandra moglabys mi napisać jakie beda mniej wiecej zagadnienia.Ja dopiero bede mieć ratownictwo w III sem.

Offline Natalia

  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 7268
ratownictwo
« Odpowiedź #42 dnia: 2006-02-12, 17:25:33 »
aguska na ratownictwie mialam m.in.
bandazowanie(techniki bandazowania )teraz sa gotoe bandaze np. na glowe ale musialysu znac jak sie robi czapke hipokratesa :roll:
cwiczenia na fantomie
atrucia , ukaszenia, omdlenia ogolnie ierwsza pomoc przy zlamaniach, skreceniach, zwichnieciach, o porodzie tez mialam, o trepanacji czaszki tez bylo :D to tak mniewiecj

jak dlammie najgorszy byl fantom :wink:

Offline Aguska

  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 781
ratownictwo
« Odpowiedź #43 dnia: 2006-02-12, 17:36:30 »
W sumie bardzo przydatne .Jak kiedys zemdlałam to taka babka podleciala i powiedziala,że ona ma moc uzdrawiającą i mi plecy masowała  :lol:

Gość

  • Gość
ratownictwo
« Odpowiedź #44 dnia: 2006-02-12, 17:51:52 »
no to widze ze talencja Ci wszystko napisala. U mnie ratownictwo prowadzi taki calkiem mlody lekarz, ktory chyba dobrze rozumie, ze sa pewne rzeczy istotne, ktore musimy umiec - ABC< totakie wstepne przez RKO> wlasciwie teorii nas nie uczy, przynajmniej baaardzo niewiele. Ostatnio tez wlasnie bandazowalysmy.