A ja z kolei mogę powiedzieć,że jestem z tego kosmetyku zadowolona. Zaczęłam stosować od połowy ciąży- hormony sprawiły,że cera zaczęła przypominać tą z czasów nastolatki- wysyp za wysypem. Niestety,jak to w ciąży bywa, nie mogłam się pokusić o coś mocniejszego do walki,więc skupiłam się na łagodzeniu, nawilżaniu i odżywianiu skóry. Tutaj kolagen spisał się świetnie. Ze zmarszczkami(drobne, wokół oczu) szału nie zrobił. Stosowałam też na brzuch-żadnego rozstępu-co prawda jeszcze do porodu tydzień, ale myślę,że już nic się nie powinno zrobić.
Nie jest to "cudowny kosmetyk i źródło młodości". Jak dla mnie na plus za: odżywienie skóry, mocne nawilżenie, rozjaśnianie(lekkie), przyspieszenie procesu gojenia(bardzo pomógł), i działanie przeciwrozstępowe. Minusem niewątpliwie jest cena, aplikacja-łuszczenie- jeśli nałożymy za dużo kosmetyku(po kilku aplikacjach da się wyrobić swoją ilość).
Podsumowując- nie jest to kosmetyk konieczny, bez którego sobie nie poradzę- owszem, działanie ma bardzo dobre, ale nie wiem czy warte takiej ceny.