Autor Wątek: wykładowcy  (Przeczytany 15786 razy)

Offline ankuak

  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 778
wykładowcy
« Odpowiedź #15 dnia: 2008-03-26, 20:56:51 »
Cytat: "brodka"
prof. Malinka - czy to zima czy to wiosna, zawsze w swym zgniło-zielonym gajerku :) prawda, ciężki typ, przedmiot nie był łatwy, ale jak się było w porządku to problemów nie robił-ja mam takie odczucia, natomiast dziewczynom, które pisały prace u niego współczułam bo nie mogły się z nim niestety dogadać :roll:


Też mnie uczył prof. Malinka , hmm i cóż brodka ma racje, ciężki przy pisaniu prac no i specyficzny jako wykładowca, nie zapomne paru powiedzonek:
"...kobieta to białko", "...kobiety zużywają tyle tenzydów w ciągu roku że wybiły by całą rodzinę taką dawką", "...droga koleżanko po co się pytasz?"
 to były te lżejsze 8O

...ale ja wyczułam jak lubi żeby pisać koła i byłam zwolniona z egzaminu, ponieważ wszystkie koła były w pierwszym terminie i na 5 8)
Anna K.
kosmetolog licencjonowany,
technik usług kosmetycznych,
wizażysta

Offline Catrine

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 290
wykładowcy
« Odpowiedź #16 dnia: 2008-03-26, 21:34:51 »
Ja mam na tym roku zajęcia z Prof.Malinką i musze powiedzieć,że słyszałam wcześniej mnustwo historii na jego temat oczywiscie tych mało miłych ale musze stwierdzić,że żadna z nich się nie potwierdziła.Bardzo dobrze wykłada,notatki w zupełności starczą na kolokwia pod warunkiem,że się chodzi na zajęcia.Oczywiście ma jakaś tam, swoją niechęc do kobiet(przynajmniej tak to kazda z nas odczówa)ale jest naprawde spoko.Co do pisania pracy jedyny minus o jakim słyszałam(moja kolezanka pisała)to,że nażuca sam temat-zazwyczaj o prom.UVB.Fakt nie można zadawac mu pytań.Kiedys do mojej koleżanki powiedział(po zadaniu przez nią pytania)"nie czepiaj się mnie,bo jak ja się zaczne czepiac ciebie"i na tym skończyło się zadawanie pytań. :lol:

Offline linek

  • mgr, kosmetolog
  • Moderator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 8116
  • to co pozostało
wykładowcy
« Odpowiedź #17 dnia: 2008-03-26, 22:33:13 »
Ja slyszalam ze wymaga on bardzo duzo wzorow, i ogolnie jest ciezki, nie zazdroszcze :?
Naszą wielką słabościa jest to,że sie poddajemy. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest wciąż próbować, jeszcze ten jeden raz:)))

Offline brodka

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 375
wykładowcy
« Odpowiedź #18 dnia: 2008-03-27, 08:20:29 »
a do mnie raz jak przyniosłam zwolnienie i chciałam dać mu je kiedy był przy moim nazwisku podczas sprawdzania obecności powiedział "zatkaj się"  8O heh no i ogólnie lubi brać zadania domowe od tych osób których ostatnio nie było, albo nie było na wykładzie a przyszły na ćwiczenia. no i rzeczywiście notatki z zajęc całkowicie wystarczają żeby byc zwolnionym z egzaminu

Offline Catrine

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 290
wykładowcy
« Odpowiedź #19 dnia: 2008-07-21, 18:00:49 »
Ja jestem na zaocznych i dla nas jest naprawde spoko,ale słyszałam,ze na dziennych sieje pogrom.Do nas jeszcze nigdy się wulgarnie nie odezwał.
Fakt na wykładach jest troche wzrorów ale to nie jest od nas wymagane.Na zaliczenie(żeby nie zdawać egzaminu)trzeba mieć 3+z danego materiału,a oceny z kolokwiów naprawde wystawia dobre, trzeba się nie nauczyć żeby nie zaliczyć ,bo wystarczy napisać 3 zdania na temat jednego związku i to w zupełności wystarcza.
      
      Dodane po 2789 godz. 57 min.:
                     Dziewczyny a kogoś uczy lub uczyła Jarosława J?Co możecie powiedzieć o tej wykładowczyni?

Offline kasiasecret

  • :)
  • Czy ja moge żyć bez tego forum?
  • ****
  • Wiadomości: 1152
  • SECRET
Odp: wykładowcy
« Odpowiedź #20 dnia: 2010-04-08, 19:16:58 »
Myśmy mieli problem z Panem z Biochemii i Sensoryki. To była rzeź !!! Dobrze, że studia skończyłam już dobre parę lat temu.
W tę noc miasto zmieniło się w bajkę.

ღღ ღღ ღღღღ ღღ ღღ ღღ

Offline Catrine

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 290
Odp: wykładowcy
« Odpowiedź #21 dnia: 2010-04-08, 20:16:45 »
A z kim miałaś sensorykę?

Offline kasiasecret

  • :)
  • Czy ja moge żyć bez tego forum?
  • ****
  • Wiadomości: 1152
  • SECRET
Odp: wykładowcy
« Odpowiedź #22 dnia: 2010-04-08, 21:22:46 »
Pan Ferbiszewski. Te dwa przedmioty on prowadził.
W tę noc miasto zmieniło się w bajkę.

ღღ ღღ ღღღღ ღღ ღღ ღღ

Offline linek

  • mgr, kosmetolog
  • Moderator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 8116
  • to co pozostało
Odp: wykładowcy
« Odpowiedź #23 dnia: 2010-04-08, 23:56:10 »
No niektorzy wykladowcy na sama mysl wywoluja dreszcz emocji nawet w pare lat po studiach, brrr :smiech3:
Naszą wielką słabościa jest to,że sie poddajemy. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest wciąż próbować, jeszcze ten jeden raz:)))

Offline kasiasecret

  • :)
  • Czy ja moge żyć bez tego forum?
  • ****
  • Wiadomości: 1152
  • SECRET
Odp: wykładowcy
« Odpowiedź #24 dnia: 2010-04-09, 08:19:23 »
Podobno się mścił za poprzedni rocznik.
W tę noc miasto zmieniło się w bajkę.

ღღ ღღ ღღღღ ღღ ღღ ღღ

Offline Elliah

  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 49
Odp: wykładowcy
« Odpowiedź #25 dnia: 2010-04-09, 22:25:30 »
a ja mam takie pytanie...mnie babka na studium uczy kosmetologii...i uwaga....nie jest kosmetologiem, tylko 2 lata temu skonczyla studium kosmetyczne, w ktorym teraz uczy.I mi sie wydaje, ze ona nie ma uprawnien aby wykładac kosmetologie. Pracownie kosmetyczna moze prowadzic, ale kosmetologie?? To z tego wynika, ze kazdy kto skonczyl np LO to moze uczyc w Liceum matematyki, historii, biologii itp...dla mnie to jest kpina.
Myle sie?

Offline linek

  • mgr, kosmetolog
  • Moderator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 8116
  • to co pozostało
Odp: wykładowcy
« Odpowiedź #26 dnia: 2010-04-09, 22:30:06 »
Nie powinna wykladac kosmetologii, takie uprawnienia mizna miec robiac uzupelniajace z padagogiki, lub chociaz mgr kosmetologa. Ale po studium 8O slabo widze jej wiedze wykladowcy.
Naszą wielką słabościa jest to,że sie poddajemy. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest wciąż próbować, jeszcze ten jeden raz:)))

Offline Elliah

  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 49
Odp: wykładowcy
« Odpowiedź #27 dnia: 2010-04-09, 22:35:16 »
no wlasnie, i nie chodzi mi tutaj o uprawnienia pedagogiczne, ale o wiedze z kosmetologii. Na studium to bardziej naciskaja na praktyke niz teorie. Wydaje mi sie, ze wlasnie ten przedmiot powinien wykladac kosmetolog a nie kosmetyczka.
Jak pisalam wyzej..to,ze mialam np historie przez 4 lata w LO, nie oznacza, ze moge uczyc w szkole, nawet gdy mam zrobiona pedagogike. Za malo wiedzy.
Jak ktos mi powiedzial...widac jaki poziom jest w studium...na uczelni w zyciu by nie przyjeli kogos po studium do wykładow z kosmetologii.

Offline linek

  • mgr, kosmetolog
  • Moderator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 8116
  • to co pozostało
Odp: wykładowcy
« Odpowiedź #28 dnia: 2010-04-09, 23:43:46 »
na uczelni w zyciu by nie przyjeli kogos po studium do wykładow z kosmetologii.


ja mysle ze i takie rzeczy sie zdarzaja niestety
Naszą wielką słabościa jest to,że sie poddajemy. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest wciąż próbować, jeszcze ten jeden raz:)))

Offline kasiasecret

  • :)
  • Czy ja moge żyć bez tego forum?
  • ****
  • Wiadomości: 1152
  • SECRET
Odp: wykładowcy
« Odpowiedź #29 dnia: 2010-04-10, 08:14:50 »
U nas kosmetologię prowadziła Pani mgr pielęgniarstwa, która miała ukończone dodatkowo studium kosmetyczne. Ale ta kobieta ma bardzo duże doświadczenie w kosmetologii. A kosmetykę profesjonalną prowadziła Pani, która była po ekonomii i po studium kosmetycznym, ale studiowała z nami kosmetologię. Obie Panie P. Czaplińska ,a zwłaszcza  P. Wasilewska to autorytet w dziedzinie kosmetologii w Białymstoku i okolicach. Słyszałam ,że wystarczy mieć na studiach np: kosmetologicznych pedagogikę w programie nauczania ,żeby móc prowadzić np: zajęcia teoretyczne w szkole.
W tę noc miasto zmieniło się w bajkę.

ღღ ღღ ღღღღ ღღ ღღ ღღ