Jeszcze wracam do tematu
Stanulka, tak, masz racje - to sa podypolowe i trzeba tam miec magistra, tylko co ciekawsze wcale nie trzeba miec tego dyplomu kosmetologicznego. Mozesz byc inz. ogrodnikiem, budowlańcem, wszystko jedno.
Ja jestem informatykiem
. Niestety nie zalapalam sie w roku ubiegłym, wplaciłam 500 zł i mam zaklepane miejsce na liscie na ten rok w pazdzierniku. Boje sie czy dam rade. Nic mi sie juz w głowie nie trzyma. na razie zrobilam kurs 200 godzinny kosmetyczny, ale po ty kursie to wiem tylko jak zalaozyc czepek.
Stanulka, wiesz cos na temat tych studiów podyplomowych wiecej?
Ale to dziwne, to jak ja to skoncze, to kim bede? teraz powymyslali jakies cuda. za 'moich czasow' bylo inaczej.