Autor Wątek: Praca za granicą  (Przeczytany 10260 razy)

Gosiaczka

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #15 dnia: 2006-07-19, 10:52:21 »
no tak wszystko pieknie wyglada na ogloszeniu zeby tylko zwabic do londynu czy gdzie kolwiek. nie zapominajmy jednak ze oszustow jest wielu...
no i sumy ktore podaja to sa przewaznie brutto i po odjeciu kosztow utrzymania nie zostanie wiele. wiec wyjezdzajac nalezy sie zastanowic dobrze czy chcemy pracowac na obczyznie tyko po to by przezyc, z pewnoscia godniej sie zyje niz w polsce no ale to zalezy od indywidualnej osoby... znam duzo dziewczyn czy to fryzjerki czy kosmetyczki ze robia za trzech a wyplata wiadomo jaka.  :roll:
przede wszystkim dziewczyny jezeli ktos oferuje wam prace i chce zaplaty za to to od razu podziekujcie. i to mowie z czystym sumieniem. nie jest legalne aby pobierac jakie kolwiek oplaty za zalatwienie pracy!!!!
no i moze przyblize wam koszty utrzymania w londynie zanim ktos powie ze kwoty ktore sa w ofertach to okazja nie z tej ziemi:
zeby wynajac pokoj okolo 60 funtow (z tym ze to taniutko) oczywiscie na tydzien
bilety na przejazdy okolo 20 funtow na tydzien a gdzie jedzenie, i inne rzeczy....

zycze powodzenia tak czy inaczej.
pozdrawiam z londynowa

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #16 dnia: 2006-07-19, 11:06:43 »
ja nie, ja narazie próbuje na miejscu. Jak się nie uda, zwijam manatki i do widzenia. Oferty pracy ciągle sprawdzam, tyle że dla kosmetyczki. jak coś to prawdopodobnie do Irlandii, jakoś mi odpowiada. No i po angielsku płynnie mówię.
A wiem na temat możliwości tyle, do przyjaciół mam (dzięki internetowi) w wielu miejscach, to ich wypytywałam o możliwości :)

Offline linek

  • mgr, kosmetolog
  • Moderator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 8116
  • to co pozostało
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #17 dnia: 2006-07-19, 11:07:06 »
gosiaczku mieszkasz w londynku?? to co piszesz to swieta prawda dlatego tak wazna jest odrobinka szczescia o którym wspominałam ;)
Naszą wielką słabościa jest to,że sie poddajemy. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest wciąż próbować, jeszcze ten jeden raz:)))

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #18 dnia: 2006-07-19, 11:07:13 »
Ja jadę z siostrą, która z kolei poszukuje pracy jako programista SAP. Chcę jeszcze namówić koleżankę aby koszta wynajmu były podzielone. Zarobki styliski w porównaniu do zarobków programistki tu czy za granicą są śmieszne. Wierze w to, że razem z siostrą damy sobie radę. Pieniądze pieniędzmi, ale dla mnie istotne jest także podszkolenie języka. Czy chcesz czy nie chcesz musisz nauczyć się języka, aby normalnie funkcjonować w tamtejszym społeczeństwie.
Jeśli ktoś wyjeżdża za granicę w celach zarobkowych to musi się liczyć z tym, że za granicą się zarabia a tu ewentualnie inwestuje, stąd szalone dostatnie życie za granicami naszego "pięknego landu" można sobie wybić z głowy (nio zależy oczywiście jaką prace sobie znajdziemy, na jakim stanowisku będziemy pracować).

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #19 dnia: 2006-07-19, 11:10:48 »
gosiaczek, ja mam na myśli szukanie pracy samemu, nie przez kogoś. W sieci jest pełno ofert pisanych bezpośrednio przez pracodawców. Często strony rządowe mają ogłoszenia o pracę.
Przez pośrednika, a już szczególnie polskiego w życiu bym nie chciała nic załatwiać.
Nie ma to jak samemu.
A o zarobkach, to trzeba dyskutować. Wiadomo, realia a anglii czy irlandii są inne, ceny wyższe. Ale przy oferowanych zarobkach (z tego co ja widziałam) spokojnie można sobie dać radę.

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #20 dnia: 2006-07-19, 11:15:34 »
klaudynka, dostatnio można żyć. Wszystko zależy od tego z czym wyjeżdżasz i jakie masz nastawienie.
Jeśli skończy się na tym, że wyjadę, to na stałe. Pracować za granicą będę, ale nie żeby zarobić i wrócić, ale już zostać.
Sprzedać mieszkanie, na początek coś małego wynająć, zdobyć zdolność kredytową, kupić jakiś domek albo coś i dalej już powolutku.
Wszystko się da zrobić, kwestia dobrej organizacji i przygotowania.
Jasne, pieniądze, którymi na początek dysponujesz nie są bez znaczenia. Anglia, to już wyjątkowo jest droga. Tam to trzeba jak na mój gust już z czymś w kieszeni jechać.

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #21 dnia: 2006-07-19, 11:32:14 »
Kasiu twarda z Ciebie kobiałka, ja to maślana *** jestem i przywiązana jestem do tego miejsca.

Offline linek

  • mgr, kosmetolog
  • Moderator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 8116
  • to co pozostało
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #22 dnia: 2006-07-19, 11:52:19 »
trzeba czasem powiedziec sobie 'raz kozie śmierc'
:)
Naszą wielką słabościa jest to,że sie poddajemy. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest wciąż próbować, jeszcze ten jeden raz:)))

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #23 dnia: 2006-07-19, 12:10:50 »
Klaudynka, żadna "twarda". Ja tylko tak średnio się czuję przywiązana do tego kraju. A w Anglii czułam się świetnie, więc pewnie i w Irlandii by mi spasowało. Taka już dziwna bestia ze mnie ~:-(

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #24 dnia: 2006-07-19, 12:16:03 »
Powiem szczerze, że mi też marzy się tak na prawdę Irlandia. Nigdy tam nie byłam ale słyszałam, że Irlandczycy są tolerancyjni i lubią Polaków, kocham klimaty muzyki celtyckiej i jakoś tak czuję, że tam byłoby dobrze i nie mówię w tym momencie o aspektach materialnych. ;p

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #25 dnia: 2006-07-19, 12:35:52 »
mnie odpowiada styl bycia Anglików. Może i są trochę sztywni na pierwszy rzut. Mnie to nie przeszkadza. Zresztą najczęściej nie ma w tym sztuczności, to taki styl bycia :)
W Irlandii nie byłam, nie wiem jak jest.
Generalnie, jak juz kiedyś talencji mówiłam, najbardziej interesuje mnie Bliski Wschód, ale niestety moje zdolności językowe nie są aż tak duże, arabski chyba wykracza poza moje możliwości. Wszystkie te głoski gardłowe... europejczyk to ma ogromny problem z nauczeniem się tego poprawnie.

Offline Natalia

  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 7268
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #26 dnia: 2006-07-19, 13:38:57 »
a wiecie wlasnie jak to jest z praca kosmetyczki w tych krajach arabskich?ja bylam w tunezji i nie widzialam za bardzo takicj salonow kosmetycznych. juz o tipsach nie wspomne. chyba ze w 5* hotelach widzialam ze sa gabinety kosmetyczne.ale jestem ciekawa czy turystki korzytsja z uslug wtedy jak jest gabinet w hotelu?i jakie sa ceny/ :wink:

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #27 dnia: 2006-07-19, 13:47:37 »
ja wiem jak to wygląda w Syrii i Libanie. Tam jest super. Kosmetyczka zarabia dużo. Generalnie jest to oferta dla osób z zasobnym portfelem. Nic tylko jechać.... pytanie tylko jak się z klientem dogadać...... ehhhhh... żeby tak wszyscy na świecie jednym językiem mówili...... byłoby o wiele łatwiej

Offline linek

  • mgr, kosmetolog
  • Moderator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 8116
  • to co pozostało
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #28 dnia: 2006-07-20, 22:52:45 »
A CO MYśLICIE O SZWAJCARII??
Naszą wielką słabościa jest to,że sie poddajemy. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest wciąż próbować, jeszcze ten jeden raz:)))

Gość

  • Gość
Kosmetyczka i kosmetyka za granicą
« Odpowiedź #29 dnia: 2006-07-20, 23:16:03 »
baaaaaaaaaaaaaaaaardzo drogo. tyle myśle :)