Ja nie używam misek z masażerem ale nie uważam,aby miska bez masażu była amatorszczyzną.
O wiele łatwiej zdezynfekować miskę bez miliona dziurek z których wylatują bąbelki,niż taką bez tego.
Jeśli chcez zrekompensowac klientkom brak doznań wynikających z posiadania masażera z bąbelkami,to zainwestuj w fotel z masażem ( nie musi byc bardzo drogi,bo ceny wahają się już od 700zł) ,lub zastosuj koloroterapię ( światełka które są wodoodporne i możesz je umieścic na dnie miski,które świecą stałą barwą lub zmieniają kolor wedle uznania i potęgują dodatkowo efekty wizualne podczas pedicure)