ja mam taki sprzęcik z biomaku, z przed 5 lat (niewiem co to za model).Zamykam nim naczynka i usówam drobne owłosienie oraz włókniaczki.
Szału niema ale efekt jest po zamknięciu naczynka natychmiastowy ale w 50% te same klientki wracają na "korektę" tego naczynka- pojawia się ponownie, ale dużo,dużo mniejsze.(może też za delikatnie robię ale niechcę przesadzić, zabieg jest bolesny w okolicy nosa i oka- tam gdzie najczęściej naczynka pękają) Natomiast takieczerwono krwiste cętki (szczególnie dekolt) znikają bezpowrotnie.
ja jestem zadowolona z urządzenia a klientki jak patrzą w lusterko po zabiegu to też są zadowolone