Dla mnie numer 1 to Maybelline Volum Express (granatowy, pogrubiający) - fantastycznie modeluje i zagęszcza rzęsy. Są urocze...
Numer 2 to L'Oreal Double Extension (dwustronny z białą bazą). Białą bazę nakładam nawet 3 razy, czekając aż za każdym razem wyschnie. Potem tylko 1 raz czarny tusz i efekt baaaardzo długich rzęs osiągnięty. Rzęsy wyglądają jak sztuczne... Tusz dobry na specjalne okazje.
Największy bubel jaki kupiłam to Dior Ultimeyes.
Długo schnie, kiepsko kryje rzęsy nie mówiąc już o pogrubianiu i wydłużaniu... Czy ktoś tego tuszu już używał?? Może ja kupiłam podróbę a sama tego nie wiem?? Fakt, że kupiłam go po zabójczo promocyjnej cenie, tylko dlatego, że opakowanie-kartonik był uszkodzony. Ale sam pojemniczek tuszu super, wygląda identycznie jak oryginał i ani razu nie otwierany. Konsystencja tuszu dziwnie żelowa... Hmmm czy są możliwe takie podróby??? Odpowiedzcie mi dlaczego ten tusz jest taki, że po umalowaniu wyglądam jakbym się wogóle nie malowała??