Autor Wątek: Kolczyk w języku ???!!!!  (Przeczytany 37516 razy)

Offline Natalia

  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 7268
Kolczyk w języku
« Odpowiedź #30 dnia: 2006-01-05, 22:38:46 »
aguska nos kompletnie nic nie boli..ja malam  i nic, w dodatku mialam katar :lol:

Gość

  • Gość
Kolczyk w języku
« Odpowiedź #31 dnia: 2006-01-05, 23:08:43 »
W sobotę wielki dzień idę do studia , jeszcze nie wiem czy akurat w sobote zrobie ale .....  :lol:  raczej tak , wszystko wam dokładnie opisze w niedziele na wieczór , jeśli będę w stanie  :?  Przeraża mnie tylko ten ból potem  :evil:

Offline Natalia

  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 7268
Kolczyk w języku
« Odpowiedź #32 dnia: 2006-01-10, 17:17:44 »
martusia i jak zrobilas kolczyk??
u mnie w grupie 3 dziewczyny maja tatuaz na plecahc. ostatnio znajoma moich rodzicw ktora ,ma 44 lata zrobila sobie legwana na plecach w dole. a co tam babka zaszalala heheh

Sloneczko19

  • Gość
Kolczyk w języku
« Odpowiedź #33 dnia: 2006-12-26, 16:59:23 »
a ja sie zastanawiam juz pol roku nad kolczykiem w jezyku ...  i cis nie wiem za bardzo czy sie zdecywodac moze jest ktos kto ma ?????

chcialabym wiedziec czy bolalo ???????? bo to przeciez takie czule miejsce .... :( no i slyszalam ze mozne przeciac nerwy i mozna juz nie mowic ...(moj chlopak ma praktyki w szpitalu i nie raz przjezdzaja tacy pacjenci )
ale mimo wszystko tak mnie to kusi ....

Offline linek

  • mgr, kosmetolog
  • Moderator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 8116
  • to co pozostało
Kolczyk w języku
« Odpowiedź #34 dnia: 2006-12-27, 22:19:39 »
moje kolezanki z liceum mialy i mowily ze bolalo i byl problem z jedzeniem, ale pozniej juz byly zadowolone  :wink:
Naszą wielką słabościa jest to,że sie poddajemy. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest wciąż próbować, jeszcze ten jeden raz:)))

Offline biedroneczka

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 268
Kolczyk w języku
« Odpowiedź #35 dnia: 2006-12-27, 22:23:53 »
ja się za bardzo boję igieł brrrr nigdy w życiu(aczkolwiek tatuaż dałam sobie zrobić ....ale nie do końca bo mój tygrysek ma tylko główkę)
http://iso400.go.pl
zapraszam na stronkę mojego męża

Offline maciejka

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 394
Kolczyk w języku
« Odpowiedź #36 dnia: 2006-12-27, 23:42:10 »
ja mam kolczyk w jezyku od lipca i jest super.
przekłucie bolało to fakt ale to jest dosłownie 5 sekund.
na drugi dzień nic nie jadłam tylko sucharki moczone w herbacie.
później juz było spoko normalnie jadłam,
opuchlizna zeszła po tygodniu.
najwazniejsze zeby nie jesc pikantnych potraw i mlecznych.
ja płukałam dentoseptem ,nie jadłam lodu bo nie czułam takiej potrzeby.

kolczyk super,naprawde ekstra.
jezeli zrobisz sobie w profesjonalnym studio nie ma co sie obawiac.
ja mam swojego jednego gościa który mi robił kolczyki mam jeszcze w brodzie i jestem z niego zadowolona, czasem jak mam jakis kaprys to wpadam do niego i wymieniam sobie kolczyk.teraz w brodzie mam cyrkonie jasno niebieska miodzio.

ale sie rozpisałam :D  lubie po prostu kolczyki.
mam ochote jeszcze sobie cos zrobic ale mam slub w sierpniu i wszyscy mi odradzaja ze mam nie przesadzac.

Offline maciejka

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 394
Kolczyk w języku
« Odpowiedź #37 dnia: 2006-12-27, 23:50:24 »


[maciejko zmniejszyłam ciut bo za duziiii  :wink: - psycia ]

Gość

  • Gość
Kolczyk w języku
« Odpowiedź #38 dnia: 2006-12-30, 21:34:00 »
Ja tez chcę po nowym roku przebic sobie język....nie boje sie tego zabiegu,poniewaz od bardzo dawna sie do tego przymierzam,natomiast przeraża mnie ten smuchnięty język,nie dość,że ja taka chudzinka,to podobno nie da sie niczego jeśc... :cry: ale zrobie to.....zastąpie to zupkami czy czymś no nie wiem juz sama!!

Gość

  • Gość
Kolczyk w języku
« Odpowiedź #39 dnia: 2007-01-04, 21:02:10 »
Godzine temu przebilam sobie jezyk  :lol:  nic nie bolało!!  nic a nic,troszke juz boli,bo puszcza znieczulenie...zobacze jutro co i jak ...pewnie bede cierpiec.... :D

Gość

  • Gość
Kolczyk w języku
« Odpowiedź #40 dnia: 2007-01-04, 21:05:00 »
Cytat: "majlo17"
Godzine temu przebilam sobie jezyk  :lol:  nic nie bolało!!  nic a nic,troszke juz boli,bo puszcza znieczulenie...zobacze jutro co i jak ...pewnie bede cierpiec.... :D


tak to dopiero początek...najgorsze jest pierwsze kilka dni...ciężko coś zjeść...ale ogólnie ludzie dużo przesadzają bo aż tak bardzo nie boli jak niektórzy relacjonują...tatuaż na pleckach co prawda duży ale bolał mnie 5 x bardziej  :roll:

Gość

  • Gość
Kolczyk w języku
« Odpowiedź #41 dnia: 2007-01-06, 11:16:20 »
Dzisiaj mija 3 dzien od przebicia,język mi nie spuchł,nie był 2 razy wększy jak kazdy  mi to mówił,boli mnie więzadelko i to jedyne co mnie męczy,ale jak wezme tabletke p/bólową to od razu mi przechodzi,wkurza mnie to tez, ze jest taki długi ten kolczyk i ociera się o dolne podniebienie i czuje,że przez to ocieranie robi mi sie tam jakas ranka...cholera  :x ...ach...jeszcze pare dni i wymienie go na mniejszy...pozdrawiam :wink:

Offline linek

  • mgr, kosmetolog
  • Moderator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 8116
  • to co pozostało
Kolczyk w języku
« Odpowiedź #42 dnia: 2007-01-06, 23:33:39 »
a moze wyjmiesz na stale ?
Naszą wielką słabościa jest to,że sie poddajemy. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest wciąż próbować, jeszcze ten jeden raz:)))

Gość

  • Gość
Kolczyk w języku
« Odpowiedź #43 dnia: 2007-01-06, 23:44:33 »
Cytat: "majlo17"
jest taki długi ten kolczyk i ociera się o dolne podniebienie i czuje,że przez to ocieranie robi mi sie tam jakas ranka...cholera  :x ...ach...jeszcze pare dni i wymienie go na mniejszy...pozdrawiam :wink:


Mogłaś poprosić aby nie dawali ci kolczyka na metalowym pręcie...bo to już przeszłość... :roll: Mi tez na początku wydawał się za długi chociaż miałam na pręciku elastycznym...zawsze musi na początku być większy luz, bo gdyby kuleczki  sciśle przylegały do języka to sztyft pozostał by unieruchomiony a język źle sie goił...tak że musisz pocierpieć swoje...radze zmienic kolczyka dopiero za 2-3 tyg jak już będzie 100% zagojony...zawsze możesz poprosic jedynie o wymianę sztyftu bo bedzie ci wygodniej  :wink: Mi też się wydawało że mam język niespuchnięty i chciałam skracać go po tygodniu...a jednak prawda okazała się zupełnie inna...dopiero po 14 dniach zaczął wracac do formy ... widomo nie jest on 5 razy większy ale jednak opuchlizna jest

Gość

  • Gość
Kolczyk w języku
« Odpowiedź #44 dnia: 2007-01-07, 15:58:46 »
hej ja mam a wlasciwie do dzis mialam kolczyk dwa lata faktycznie samo przebicie nie bolalo i bylam zdziwiona z tak szybko bylo po wszystkim natomiast teraz juz powoli mam juz go dosc barzoczesto przy jedzeniu odkreca mi sie ta nakretka i co gorsze polknelam juz kilka
np. dzis a co do zmian to ja pierwszy raz  zmienialam gdzies po dwoch tygodniach chyba a na najkrotszy po 3 ale teraz dokladnie nie pamietam