Witaj w klubie. Mam ten sam problem niestety. Chociaż z drugiej strony jest to ładny kolor skóry, jednak mimo tego przysporzył mi wiele niespodzianek i rozczarowań odnośnie dobieranych podkładów. Wypróbowałam już wiele, wydając pieniądze i w kółko zaczynając przygodę po raz enty.
Po za tym ciężko dobrać mi odpowiedni kolor z drugiego względu - częstej zmiany koloru skóry, gdyż latem jestem opalona poprzez słońce, jesienią cera staje się jaśniejsza, gdy znów przed świętami i sylwestrem staje się ciemniejsza ze względu na solarium i znów po nowym roku jest bielsza. Także niestety muszę inwestować co raz to w nowe odcienie.
Latem jest o wiele łatwiej bo skóra jest opalona a odcienie ciemnych podkładów zazwyczaj jako tako dopasowują się dość dobrze, gorzej bywa gdy skóra jest jaśniejsza.
Co do podkładów o tonacji żółtej, a przynajmniej najlepiej wpasowującej się w żółty odcień skóry, to jak dla mnie jest to estee lauder double wear. Gama kolorystyczna jest dość ciekawa ale cena podkładu jest na tyle droga że zawsze szkoda mi pieniędzy, bo musiałabym zainwestować przynamniej w dwa lub trzy odcienie, aby były na każdą porę roku lub wykorzystać je do mieszania we własnym zakresie.
Ze względów finansowych obecnie używam mieszanki Revlona Colorstaydo tłustej/mieszanej. Na etapie dość bladym mieszam odcienie: 180 Sand beige z 330 natural tan i 310 warm golden. Kolory mieszam wg uznania w zależności od "opalenia" skóry. Gdy jestem już dość mocno opalona (latem) używam 330, wcześniej używałam 350 ale za bardzo "wchodził" w róż. Mieszanie dość dobrze mi wychodzi ale kolor i tak nigdy nie jest idealny. Obecnie posiadam kolory: 180, 300, 310, 320, 330, 340 i 350. Większość z nich była zakupiona z zamiarem kupna "idealnego" odcienia, a skończyło się mieszaniem wszystkich kolorów
Używałam także Vichy Dermablend kolor 25, 35 i 45 ale były zbyt mocne, chociaż kryły rewelacyjnie. Kolory były w miarę dobre ale jak dla mnie nie trudno o efekt maski, więc odłożyłam je w kąt.
Próbowałam ale tylko poprzez próbki tak jak wspomniałam Estee Lauder DW, ale nie pamiętam kolorów, bo kilka mi tam pasowało. Fajnie że każde oznaczenie koloru podpowiada tonację, czy żółtą, różowa, czy neutralną (jak się nie mylę).
Ostatnio moją nowością jest niezbyt znana firma Happymore skin care a podkład to Happymore BB. Nie jest to do końca podkład lecz jakby krem koloryzujący. Był jednym z mini produktów w ostatnim Glossybox'ie. Cena jest zabójcza bo 203 zł. Co mnie zdziwiło, że jest tylko jeden odcień i dopasowuje się do każdej skóry (podobno). Próbkę używałam jak byłam blada i jak trochę opalona i krem - podkład jest świetny. Lekka konsystencja a przy tym wystarczające krycie, co mnie w nim ujmuje to naturalność, wyglądam jak bym nie miała podkładu na twarzy. Jednak niestety na zdjęciach wykonanych fleshem lekkie rozczarowanie, bo twarz wygląda biało - dosłownie. Nie wiem czy ten efekt wywołany jest tym, że robię zdjęcia telefonem z bliska i temu, nie mam pojęcia.
Dzisiaj zaś przeglądałam w internecie kolorki Loreal True Match i wydaje mi się że można znaleźć coś żółtego, więc rozważam zakup testerów na allegro, każdy po 10 ml.
Przepraszam że tak się rozpisałam.
Jak by ktoś znał podkłady o tonacji żółtej również proszę o znak.