kosmetyczki.net - serwis kosmetyczek i kosmetologów
MANICURE, PEDICURE, STYLIZACJA PAZNOKCI => Początkujący => Wątek zaczęty przez: Gość w 2006-02-02, 11:43:14
-
witam serdecznie,wlasnie zaczelam swoja pierwsza prace i zalamalam sie gdyz moje umiejetnosci sa marne,najgorsze sa cazki :twisted: mam duzo cwiczyc,narazie mam cwiczyc przez miesiac a jak sie srawdze to od marca mnie zatrudni.strasznie sie boje.napiszcie jak to bylo u was?moze jakies porady macie dla poczatkujacej kosmetyczki?pozdrawiam i z gory dziekuje
-
katarina, nie przejmuj sie. Moje poczatki? Od razu głeboka woda, stad pytam tutaj na grupie dziewczyn o rozne rzeczy, zwłaszcza w temacie :porady, opinie i doswiadczenia. Duz o tez czytam. Dopiero teraz mozna sie nauczyc naprawde.
Dasz rade. Najwazniejsze zebys robila to co lubisz, zeby praca Cie kręciła i no kasa tez. Ile Ci proponuja, mozesz pisnąć?
-
Katarina trzymaj się ! poradzisz sobie na pewno tylko musisz ćwiczyć. Ja jestem teraz na stażu ponad 3 mieś. ale jeszcze muszę wiele się nauczyć. Początki bywają ciężkie,wiem coś o tym. Jak zaczęłam staż to wogóle nie potrafiłam się odnaleźć w gabinecie.Trzymam kciuki za Ciebie !!!
-
Gwen, a ile jeszcze ten staz potrwa? I czy prowadziśz zeszyt? Co wogóle robisz ? Robisz cos prz klientkach? Pytam bo chce wziac na staż bezpłatnie ale, dziewczyne, moja kolezanke zeby jej pomoc- nikt bez praktyk nie chce ja wziac do salonu do pracy.
Powiedz cos blizej? Kierowala Cebie szkola? Czy salon dostaje jakaś kase? A Tobie placa?Strasznie duzo pytan, sorki, ale wlasnie tak mnie to interesuje, bo chce dziewczynie pomoc, pomimo ze moj salon jest nowy od pazdziernika i klientow jest malutko, ale che jej pomoc. Obawiam sie ze ja przjma moje dziewczyny. Jak kosmetyczki w solonie traktuja praktykantów?
-
Bogusiu, żeby dostać staż Twoja koleżanka musi być absolwentką szkoły, iść do Urzędu Pracy zarejestrować się jako bezrobotna i wziąść wniosek o staż który razem wypełnicie-zresztą dowie się wszystkiego w Urzędzie.
Ja najpierw dostałam staż na 3 mieś. a potem jeszcze mi przedłużyli na 2 mieś. Salon, w którym pracuje żadnej kasy za to nie dostaje,a mi płaci Urząd Pracy 460 zł za miesiąc, czyli korzystam na tym ja bo mam praktykę w gabinecie i wiele mogę sie nauczyc, i korzysta salon bo ma za darmo pomoc.
Zeszytu Bogusiu nie prowadzę,ale mam kartę stażu, którą wypełnia moja szefowa.
W gabinecie nie robię wszystkiego,na ogół pomagam, np przygotowuję do zabiegu,poza tym robię hennę na rzęsy, masaż,depilację.
Jak masz jeszcze jakieś wątpliwości to pytaj :)
-
dziewczyny, ja bylam na kursie w gadansku i mialam kurs indywidualny przez 3 miesiace bo mi sie spieszylo. i na kursie nauczylam sie zawodu tzn. potrafie wszystko sama robic, teraz jestem w londynie i mam duzo prywatnych zabiegow kosmetycznych oraz robie tez paznokcie. wiec wszytkim polecam kursy kosmetyczne zamiast studium gdzie jest okolo 20 osob w grupie i malo praktyk. ja mialam 99% praktyk pracowalam na klientach i jestem bardzo zadowolona bo umiem sie odnalesc w jako kosmetyczka bez zadnej laski innych osob.
pozdrawiam
-
ja niestety jestem uprzedzona co do kursów kosmetycznych - gosiaczku z góry przepraszam - ale nie wyobrażam sobie że przez trzy miesiące kursu mozna nauczyc się tego wszystkiego co przez dwa lata studium czy trzy lata studiów!
-
na kursie nauczylam sie zawodu tzn. potrafie wszystko sama robic... wiec wszytkim polecam kursy kosmetyczne zamiast studium.
nie chce byc zlosliwa ale ja po 4 latach studiow nie moge powiedziec, ze umiem wszystko... prosze nie siej tu herezji(http://pl.wikipedia.org/wiki/Herezja)...Jak mozna nauczyc sie "wszystkiego" w 3 mieisace...Głupota!!!
-
na kursie nauczylam sie zawodu tzn. potrafie wszystko sama robic, wszytkim polecam kursy kosmetyczne zamiast studium , pracowalam na klientach i jestem bardzo zadowolona bo umiem sie odnalesc w jako kosmetyczka bez zadnej laski innych osob.
pozdrawiam
Prosze nie siej herezji...http://pl.wikipedia.org/wiki/Herezja. Ja po 4 latach studiow nie moge powiedziec, ze umiem juz wszystko... : cenzura : [tomek] :)
-
o jaka kolezanka oburzona, ale wcale nie ma powodu tak sie denerwowac, wystarczy tylko dokladnie przeczytać co napisałam
wcale nie twierdze ze po paru latach nauki wszystko sie wie tylko porownywalnie trzy miesiace a trzy lata to zasadnicza roznica i czasowo nie ma mozliwosci przepraktykowac tego co przez trzy lata...
-
Weroniko moja krytyczna uwaga nie byla skierowana do Ciebie! To fakt troche sie oburzylam tym co nasza przedmowczyni napisala. No ale czy to nie jest irytujace?
-
magjawor przepraszam! twoja wypowiedz pojawila sie zaraz po mojej i tak to skojarzylam. no aleteraz widze ze mamy podobna zdanie :D
-
tez sie zwami zgadzam dziewczyny na taki kurs to powinna pojsc osoba ktora poprostu inbteresuje to ale niewiaze z tym wiekszych planow, tak poprsto dla siebie zrobic kursik. jezeli sie chce pracowac w zawodzie minimum to studium kosmetyczne albo studia kosmetologia :wink:
-
uwazam, ze na taki kurs powinny wybrac sie osoby, ktore pracuja na stanowisku sprzedawcy w perfumeriach (np. Douglas czy Sephora). Wtedy to moze miec jakis sens osoby konczace kurs beda obyte z podstawowymi zagadnieniami kosmetycznymi, ale nie gabinet!
-
zgadzam sie z wami ze przez 3 miesiace nie da sie nauczyc tyle co przez 3 lata ale ja mialam wyklady codziennie i indywidualne czyli ja i nauczycielka ktora jest kosmetyczka kosmetologiem ze 30 letnim stazem. i przekazala mi wszystkie najwazniejsze tematy ktore sa istotne w prowadzeniu salonu kosmetycznego. kurs byl przy gabinecie kosmetycznym i praktyki mialam na prawdziwych klientach. to ze wiem wszystko to moze przesadzilam ale bynajmiej jak klientki do mnie przychodza to wiem co robie i zawsze sluze pomoca. no i jak bym nie byla dobra to bym nie miala duzo klientow. papapaapa pozdrawiam :twisted:
-
. to ze wiem wszystko to moze przesadzilam ale bynajmiej jak klientki do mnie przychodza to wiem co robie i zawsze sluze pomoca.
Ale pomysl lepiej nad jakims studium przynajmiej.
Nie twierdze, ze nie posiadasz wiedzy i umiejetnosci (tego nikt z nas nie jest w stanie ocenic) ale warto pomyslec nad doksztalceniem. A co powiesz, gdy jakas klientka zapyta Cie jaka szkole skonczylas, lub gdy w koncu wejdzie jakas ustawa o zawodzie kosmetyczki?
-
Czasem na kursie można się dowiedzieć tego co w studium kosmetycznym a resztę doczytać. bo jeśli się nie ćwiczy umiejętności na praktykach i samemu to nic nie da nawet studium. więc kurs też może być żeby móc wykonywać zawód kosmetyczki albo kilka kursów bo wiadomo że na jednym nie dowiemy się wszystkiego. Muszą to być dobre kursy.Po prostu najważniejsze to chcieć zdobywać wiedzę a nieważne gdzie. Samemu się nie da nauczyć więc szkolenia są potrzebne ale niekoniecznie studium.
pozdrawiam
-
Katarina napisz jak Ci idzie praca? radzisz sobie jakoś ? Mnie też niedługo to czeka (hmm jak oczywiście znajdę pracę :oops: ) dlatego jestem ciekawa
-
Ale pomysl lepiej nad jakims studium przynajmiej.
Nie twierdze, ze nie posiadasz wiedzy i umiejetnosci (tego nikt z nas nie jest w stanie ocenic) ale warto pomyslec nad doksztalceniem. A co powiesz, gdy jakas klientka zapyta Cie jaka szkole skonczylas, lub gdy w koncu wejdzie jakas ustawa o zawodzie kosmetyczki?
mysle ze zadne studium nie jest mi potrzebne bo w kosmetyce najwazniejsza jest praktyka, bardzo sie tym interesuje wiec czytam duzo o kosmetyce i paznikciach. bo kurs paznkci tez mam. :P
-
mysle ze zadne studium nie jest mi potrzebne bo w kosmetyce najwazniejsza jest praktyka, bardzo sie tym interesuje wiec czytam duzo o kosmetyce i paznikciach. bo kurs paznkci tez mam. :P
Kazdy ma prawo do decydowania o sobie aczkolwiek nie kazdy ma racje postepujac ta a nie inaczej. Nie bede Cie 'nawracal' mam tylko nadzieje, ze wreszcie pojawia sie jakies regulacje prawne regulujace prawo do wykonywania zawodu kosmetyczki.
-
8)
masz racje ze kazdy decyduje o sobie Tomku. jezeli chodzi o regulacje prawne w Polsce to one mnie nie dotycza, gdzy zamieszkuje po za granicami Polski. :wink: czyli w londynie a za okolo rok wyprowadzam sie z mezem na cypr i tam otwieram swoj piekny salonik pieknosci. juz nie moge sie doczekac.
a tutaj w londynie to zupelnie inaczej kosmetyczki sa szkolone i nie mowie ze lepiej. bo nawet glupiego oczyszczania nie robia jak sie nalezy bo sie boja ze uszkodza naskorek i pozniej taka angielka ja pozwie o oszpecenie. glupi to krej ale co zrobic. troche zeszlam z tematu...
pozdrawiam wszystkie polskie kosmetyczki :D
-
Gosia, nie chcę naskakiwać na Ciebie ale sama teraz sobie zaprzeczasz, że potrafisz większość rzeczy wykonać, bo miałaś dużo praktyk, ale nie wiesz podstaw. Pozwolę sobie napisać, że w Polsce tak jak np. w Anglii i wielu innych państwach nie można wykonywać czyszczenia takiego jakie masz na myśli ( bo wydaje mi się, że jak pisałaś o czyszczeniu to miałaś na myśli przekłuwanie igłą itp., chyba że się mylę to przepraszam) bo u nas też wszedł zakaz używania igieł, cążków do paznokci, bo można tym "przerwać ciągłość naskórka". Więc nie dziw się angielkom, bo w Polsce też można za to słono zapłacić.
A co do Cypru to życzę Ci powodzenia ale musisz mieć ukończoe studium z międzynarodowym certyfikatem ECAL, żebyś za granicą mogła otworzyć lub pracować w tym zawodzie (i a propos po kursie kosmetycznym nie otrzymałaś zawodu kosmetyczki, to tylko kurs).
Przepraszam za moją surową ocenę ale tak jest(a jeśli w czymś się pomyliłam, to mnie poprawcie) Pozdrowienia.
-
A ja mimo wszystko życzę Ci powodzenia :wink:
-
anusia to jak cazek nie mozna uzywac??
-
I tak wszystkie kosmetyczki dalej używają, ale cążkami też można naruszyć naskórek, a od jakiegoś czasu wszystkie przyrządy, którymi można uszkodzić naskórek są zabronione. Ale i tak wszyscy używają i będą używać.
Ja też używam cążków, bo moim zdaniem bez tego nie da się zrobić porządnego manicuru. Pozdrawiam.
-
Gosia, nie chcę naskakiwać na Ciebie ale sama teraz sobie zaprzeczasz, że potrafisz większość rzeczy wykonać, bo miałaś dużo praktyk, ale nie wiesz podstaw. Pozwolę sobie napisać, że w Polsce tak jak np. w Anglii i wielu innych państwach nie można wykonywać czyszczenia takiego jakie masz na myśli ( bo wydaje mi się, że jak pisałaś o czyszczeniu to miałaś na myśli przekłuwanie igłą itp., chyba że się mylę to przepraszam) bo u nas też wszedł zakaz używania igieł, cążków do paznokci, bo można tym "przerwać ciągłość naskórka". Więc nie dziw się angielkom, bo w Polsce też można za to słono zapłacić.
A co do Cypru to życzę Ci powodzenia ale musisz mieć ukończoe studium z międzynarodowym certyfikatem ECAL, żebyś za granicą mogła otworzyć lub pracować w tym zawodzie (i a propos po kursie kosmetycznym nie otrzymałaś zawodu kosmetyczki, to tylko kurs).
Przepraszam za moją surową ocenę ale tak jest(a jeśli w czymś się pomyliłam, to mnie poprawcie) Pozdrowienia.
dzieki anusia za opinie.
jezeli chodzi o oczyszczanie to nie uzywam igiel ani cazek. uzywam maski rozpulchniajacej i po oczyszczaniu sciagajacej i na koniec algi i dziewczyny po zabiegu sa zachwycone. a jak ktos sie uda do typowo angielskiego salonu to oczyszczanie polega na nalozeniu maski oczyszczajacej, ktora ma ponoc sama oczyscic. a przerwanie naskurka moze tez wystapic jak ktos oczyszcza mechanicznie oczywijcie i np. robi to dlugimi paznikciami. i o to gluwnie sie boja angielskie kosmetyczki.
a jezeli chodzi o moj kurs to mam uprawniena do prowadzenia salonu kosmetycznego samodzielnie i jestem dyplomowana kosmetyczka.
no i moim zdaniem to stutium kosmetycznie czy tez studia sa potrzebne osobie ktora nie zdobyla jeszcze wyksztalcenia.
ja juz takie zdobylam w innej dziedzinie ale skonczylam licencjat na wyzszej uczelni marketingu i zarzadzania i moim zdaniem strata czasu bylo by dla mnie zeby dostac taki sam papierek spedzic 2 lata na uczelni.
no i bardzo jest ciekawe ze dziewczyny po ukonczeniu studium kosmetycznego boja sie ruszyc same...
pozdrawiam wszystkie kosmetyczki
-
moje początki w pracy(po rocznej przerwie od czasu ukończenia szkoły)nie były obiecujące:(miałam stresa na maxa,bo trafiłam do kosmetyczki z 35 letnim doświadczeniem...po okresie próbnym miałam zrezygnować ale...nie dałam się i dziękuję Bogu za to,bo tego jakie nabrałam doświadczenie i czego mogłam się nauczyć już mi nikt nie odbierze:))pracuję nadal i jestem bardzo szczęśliwa:)no i prześwietną mam szefową:*:*:*
-
początki jak u każdej z nas pewnie kupa nerwów przynajmniej u mnie ;p
-
Ja pierwszy raz paznokcie robiłam sobie w domu i tak mi się spodobało, że poszłam na kurs i otworzyłam swój salon ;)
-
Ja zaczynałam u koleżanki do której poszłam na drinka a ona miała pożyczony zestaw ;) i tak mi się spodobało, że postanowiłam kupić własny :) Na początku szło długo ale z czasem było coraz lepiej :)
-
Ja zaczynałam u koleżanki do której poszłam na drinka a ona miała pożyczony zestaw ;) i tak mi się spodobało, że postanowiłam kupić własny :) Na początku szło długo ale z czasem było coraz lepiej :)
Choć raz alkohol zrobił coś dobrego ;)
-
ja pierwsze zaczęłam robić w liceum, odchodziły drugiego dnia ;p