Autor Wątek: Prawdziwe masło shea - czy warto się tym zająć?  (Przeczytany 1830 razy)

Offline hao

  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 1
Prawdziwe masło shea - czy warto się tym zająć?
« dnia: 2012-06-27, 13:54:14 »
To mój pierwszy post, więc na początku witam wszystkich.

Chciałbym poznać opinie nt. masła shea. Tak się złożyło, że poznałem dziewczynę z afryki, jesteśmy od jakiegoś czasu małżeństwem. Ona wygląda wyjątkowo młodo jak na swój wiek, i zastanawiam się, jaki wpływ na to mają "czarne" geny a jaki "ichsza" kosmetyka?

Przyszła mi do głowy myśl, czy nie warto by było przywozić z Afryki masło shea na sprzedaż, jako że tutaj mogę kupić prawdziwe masło, nie przetworzone, dokładnie takie jakie kobiety używają w Afryce. Czy sądzicie, drogie Panie, że jest to towar, który jest popularny w Polsce? Czy byłby na to u nas zbyt? Może Polki wolą jednak "ładne i eleganckie" kosmetyki a takie "organiczne" nie są popularne, mimo że zdrowsze dla cery? Jak to jest? Widzę, że takie organiczne masło kosztuje ok 45 zł za "kostkę masła 200-250g" a i tak często widzę, że jest to 95% masła, albo ma termin ważności (masło shea jest jak miód, nie ma terminu ważności), że trzeba trzymać w lodówce (też nie prawda, nie powinno się trzymać w lodówce, tylko w ciemnym miejscu, bo witaminy na powierzchni się utleniają) i masę innych bzdur. Najlepsza to to, że masła shea się nie je :) A właśnie, że się je! No to jaki oni przetworzony badziew sprzedają? W każdym razie wiedzę nt. tego masła mam z pierwszej ręki i aż mnie boli jak czytam co u nas się sprzedaje i jakie kity wciskają... :( Czytałem o tym, że u nas głównie rafinuje się to masło i sprzedaje w innych kosmetykach, a to właściwie niszczy wszystkie witaminy i wiele pierwiastków.

Czy macie na ten temat jakieś doświadczenia? Własne zdanie? Czy w ogóle kupiłybyście taki nieprzetworzony kosmetyk?

Dziękuję za odpowiedzi :-)