Z góry przepraszam jeśli źle przeszukałam forum i niepotrzebnie zakładam nowy temat.
Mam taki problem - bardzo często trafiają mi się klientki, które chyba po raz pierwszy mają robiony manicure i pedicure w salonie. Do tej pory większość z nich dłubała w skórkach sama przez co palce wyglądają jak zaorane sekatorem i grabiami - zgrubiały wał przy paznokciu, wszystko postrzępione, pozahaczane, nie raz pozostałości po rankach itp. Ja robię swoje czyli staram się te skórki delikatnie wyciąć równo. Niemniej jednak wygląd palca (zwłaszcza właśnie wału przy paznokciu) nadal jest daleki od wzorowego.
Jak w takich wypadkach postąpić (poza odsunięciem, wycięciem i oliwką)? Od razu mówię, że są to panie, które nie przyjmują tłumaczenia o zaprzestaniu wycinania i terapii oliwką i patyczkiem.
Jak ten wał doprowadzić do stanu żeby wyglądało to zdrowo i ładnie?