mam problem dziewczyny: dwa dni temu byłam u dermatologa. 4x na dobę biorę antybiotyk, na dzień krem na gojenie z la roche-posay, na noc lekarstwo robione w aptece. problem polega na tym, że skóra na twarzy (zwłaszcza czoło) bardzo zaczęła się złuszczać. wyglądam komicznie :/
jak doraźnie mogę sobie pomóc? mam cerę normalną, miejscami przesuszoną. lekarz jak na razie odradził mi oczyszczanie i mocne peelingi. znacie może jakieś domowe metody na to 'paskudztwo'?