Autor Wątek: Przekłuwanie uszu "pistoletem"  (Przeczytany 65865 razy)

Offline enigma

  • Lubię tu pisać
  • ***
  • Wiadomości: 448
Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
« Odpowiedź #30 dnia: 2011-09-12, 11:04:59 »
Też się już boję przekłuwać uszy dzieciom. Niedawno miałam taką sytuację, że jeden kolczyk się nie zamknął, a w drugim uchu dziurka nie zrobiła się do końca :/ miałam ogromny stres, bo wiedziałam, że to boli i że dziecko cierpi nawet przy wkładaniu zapinki, bo one niestety ciężko wchodzą. W końcu mają trzymać, ale przy wkładaniu jest problem. Później z drugim uchem matka musiała iść gdzieś do gabinetu, bo ja się obawiałam, a i dziecko jak mnie widziało, to Miazek, to babeczka powiedziała, że to jedno pewnie się nie przekłuło, bo musiała się przesunąć ta plastikowa nakładka i kolczyk trafił na nią zamiast zrobić dziurkę i trafić na zapinkę :/

Offline Acint

  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 28
Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
« Odpowiedź #31 dnia: 2011-11-20, 12:08:55 »
Mi ostatnio koleżanka przekuła ucho u góry, na chrząstce. Jednak niewiadomo czemu cały czas mi się to czerwieni :/ i powstaje stan zapalny.

Offline The Lady

  • Administrator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 3945
  • Hmm.. co tu wpisać? :)
Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
« Odpowiedź #32 dnia: 2011-11-20, 12:48:24 »
Na chrząstce niestety częściej pojawiają się problemy niż na płatku ucha. Przynajmniej tak wynika  z moich obserwacji. :(

Pozdrawiam
Lejdi :diabel:
Devil Inside
Admin

Offline justa28

  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 507
  • nie rozstaję się z lakierem do paznokci...
Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
« Odpowiedź #33 dnia: 2011-11-20, 17:30:03 »
dokłądnie tak jest jak pisze Lejdi...rywanol i jescze raz rywanolllllllllll

Offline Acint

  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 28
Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
« Odpowiedź #34 dnia: 2011-12-02, 11:28:58 »
Nic nie pomaga. Będę musiała zrezygnować z kolczyka... szkoda, że to już drugi raz. Po pierwszym zrobił mi się mały zrost.

Offline The Lady

  • Administrator(ka)
  • Ilość postów mnie przerosła...
  • *****
  • Wiadomości: 3945
  • Hmm.. co tu wpisać? :)
Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
« Odpowiedź #35 dnia: 2011-12-02, 12:33:07 »
A kolczyk z czego jest? Może akurat na ten materiał masz lekką alergię i się babrze.

Pozdrawiam
Lejdi :diabel:
Devil Inside
Admin

Offline justa28

  • To zaczyna być obsesją
  • ****
  • Wiadomości: 507
  • nie rozstaję się z lakierem do paznokci...
Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
« Odpowiedź #36 dnia: 2011-12-02, 17:05:10 »
jeśli to srebro to może alergia-przekłucia najlepiej się goją na kolczyku ze stali chirurgicznej-warto tez sporawdzić czy tylna zapinka nie wrasta się w ucho...lub czy się za bardzo nie docisnęła..

Offline Acint

  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 28
Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
« Odpowiedź #37 dnia: 2011-12-05, 15:42:16 »
Szczerze mówiąc nie pamiętam z czego jest wykonany, ale był droższy i miało tak się nie robić. Cóż widocznie nie jest mi to dane ;)

Offline natalia1985

  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 12
Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
« Odpowiedź #38 dnia: 2013-10-09, 15:17:33 »
Ten temat to dla mnie świeżynka. Dopiero 3 miesiace temu zaczęłam przekłuwać uszy w pracy, mimo iż przeszkolona z tego zostałam dawno temu i przkłułam dużo par uszu heh  Kurczę boję się no. Ale popyt zmusił mnie do włączenia owej usługi do mojej oferty. Sobie przekłułam 6 dziurek w uchu zanim innych dotknęłam hehe. I tak dorośli ok. Nie boję się. Najczęściej są to nastolatkowie którzy chcą mieć właśnie kilka dziurek. No ale dzieci. Ostatnio przyszła do mnie Pani z roczną dziewczynką , no myślałam że skonam i powiedziałam że z przyczyn technicznych nie mogę wykonać zabiegu ponieważ sprzęt się zepsuł. I oczywiście ten mój tekst "złośliwość rzeczy martwych hehe" kobieta pewnie pomyślała że ale dziwna kobieta ze mnie hehe. No ale nie mogłam. Także nie wiem no. Chyba nie się nie przemogę. A już mi klientki mówią że po komuniach w maju z córkami poprzychodzą. No ale dobrze że jeszcze czas ....... :redface: Dlatego wcześniej nie robiłam tego tego w pracy. Bo się boję dzieciom przekłuwać no. Szczególnie że wiele z nich się boi jak przychodzi i wiadomo płaczą , bo to mama chce żeby dziewczynka ładnie wyglądała. To działa na mnie tak że już ogólnie masakra.

Offline karinax883

  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
« Odpowiedź #39 dnia: 2016-04-06, 16:07:32 »
Witam wszystkich forumowiczów :)
To mój pierwszy post więc przy okazji dziękuje za to forum które jest kopalnią informacji :)
i od razu pytanie: jeśli pracujecie w salonach kosmetycznych to czym tam są przekłuwane uszy?
Szukam salonu w Krakowie który miałby aparat firmy Studex taki jak można znaleźć na stronie
http://www.studex.pl/studex/75/files/75.html lub takim jak ze strony
http://sklep.kolczyki.pl/
(mam nadzieję że mogę tutaj zamieszczać takie linki)
lub salonu gdzie kłują igłą ewentualnie miejsca gdzie mogę kupić/odkupić taki aparacik do jednorazowegoprzekłucia.

Byłabym ogromnie wdzięczna za pomoc!
Serdecznie wszystkich pozdrawiam :D
Ja nie pracuje w salonie kosmetycznym, ale jak przebijałam uszy to zawsze kosmetyczka używała pistoletu.

Offline wiola85

  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
« Odpowiedź #40 dnia: 2016-04-10, 10:32:46 »
Natalia , nie bałaś się, że wda sie jakieś zakażenie?

Offline Sarosinka_029

  • RUDA KATASTROFA!
  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 20
  • RUDA KATASTROFA!
Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
« Odpowiedź #41 dnia: 2019-02-22, 10:57:06 »
W nosie pistoletem? :O  Ja co prawda robiłam sobie nostril jakoś na poczatku liceum jeszcze u kosmetyczki i nie robiła mi pistoletem. Septum zrobiłam sobie sama igłą z wenflonem :)
Ruda ale miła :)

Offline hadryska

  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
« Odpowiedź #42 dnia: 2019-02-27, 10:57:45 »
mnie to mega bolało :(

Offline Vader

  • Nie pozycjonujemy się!
  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 1
Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
« Odpowiedź #43 dnia: 2019-04-15, 15:22:07 »
Ja też swoje pierwsze dziurki miałam pistoletem, ale nie powinno się stosować tej metody - pistolety miażdżą chrząstkę, jak ktoś tu już wspomniał. Na szczęście coraz więcej zakładów od tego już odchodzi :)
Nie pozycjonujemy się!

Offline rzapka

  • Zaczynam, ale każdy musi zacząć ;)
  • *
  • Wiadomości: 1
Odp: Przekłuwanie uszu "pistoletem"
« Odpowiedź #44 dnia: 2019-07-15, 10:38:28 »
Pistoletem? To już lepiej skalpel i ucho do ziemniaka... Przecież to się nie chce goić potem. A o zroście już nie wspomnę.